Do tragedii na ulicy Krakowskiej w Kielcach, na odcinku między lidlem a osiedlem Białogon, doszło kilkanaście minut przed godziną 17. W stronę centrum miasta jechała toyota hilux...
- Jej trzeźwy 45-letni kierowca relacjonował, że jechał lewym pasem. Nagle mężczyzna, który znajdował się na odcinku chodnika między pasami jezdni, wszedł na przejście wprost przed zbliżający się samochód - opowiadał Grzegorz Dudek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
Czapka pieszego została niedaleko pasów. On sam znalazł się około 40 metrów od przejścia. W podobnej odległości na poboczu zatrzymała się toyota.
- Wydaje mi się, że potrącony miał około 60 lat. Zanim jeszcze przyjechała karetka, jakiś mężczyzna starał się go reanimować - opowiadał mieszkający w sąsiedztwie Stanisław Tys. - W tym miejscu, choć przejście jest oznaczone, bardzo trudno jest przejeść przez Krakowską - dodawał.
Na ulicy powstał gigantyczny korek. Policjanci kierowali ruch objazdem - ulicą Chorzowską. Kierowcy, którzy tamtędy jechali alarmowali, że korek powstał także w Dyminach, gdzie wyjeżdżali na ulicę Ściegiennego.
Wieczorem policjanci wciąż nie znali personaliów ofiary. Do wszystkich świadków wypadku i osób, które mogłyby pomóc w ustalić kim był pieszy, apelują o kontakt pod numer 997 lub 112.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?