Stacje sejsmologiczne mają zostać ustawione na Karczówce, w Promniku, Sitkówce lub Dyminach oraz na górze Domaniówka nad Masłowem. Czy to oznacza, że nasz rejon jest zagrożony trzęsieniami ziemi? Robert Urbański, dyrektor Wydział Ochrony Środowiska kieleckiego ratusza uspokaja, że nie. Jednak ukształtowanie geologiczne, położenie na styku trzech płyt tektonicznych sprawia, że należy mu się przyglądać ze szczególną uwagą. Powodem do troski geologów są też prace górnicze prowadzone w różnych zakładach na terenie Kielc i w okolicach.
- W większości pracują one metodą strzałową i nie znamy ich oddziaływania na środowisko - mówi Urbański. - Interesujący jest też wpływ na zbiorniki wód podziemnych, przecież to z nich czerpiemy wodę.
Stacje mają być stawiane w porozumieniu z Polską Akademią Nauk, przy wykorzystaniu najnowocześniejszych metod opracowanych przez polskich geofizyków. Do współpracy zostanie zaproszony także Uniwersytet Jana Kochanowskiego.
Wkrótce będzie wiadomo, jaka firma dostarczy urządzenia do utworzenia monitoringu.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
