Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielczanie sprzątają teren zamkniętego schroniska w Dyminach

Lidia CICHOCKA
Psy mają teraz towarzystwo ludzi przez cały dzień. Powoli się oswajają. Pracy przy sprzątaniu jest mnóstwo.
Psy mają teraz towarzystwo ludzi przez cały dzień. Powoli się oswajają. Pracy przy sprzątaniu jest mnóstwo.
Kilkadziesiąt osób zgłosiło się na szkolenie wolontariuszy do schroniska w Dyminach. Mieszkańcy przynoszą karmę i inne potrzebne rzeczy.

- Ludzie rwą się do tego, by pracować i pomagać - mówi Dagmara Głodowicz-Mazurek z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Na szkolenie zorganizowane przez fundację Azyl pod Psim Aniołem przyszło 50 osób.

ROBIĄ CO MOGĄ

Nauka trwała 6 godzin i już następnego dnia chętni mogli zajmować się psami. Bo te coraz lepiej reagują na ludzi, przestają się bać.

- Koledzy z Warszawy przywieźli też koce - mówi Darek Olszewski z fundacji VIVA. - Kielczanie przynoszą karmę. Widać, że ludzie chcą pomagać i to bardzo cieszy.

Wiesław Gotówka, kielczanin, który pomaga w schronisku, postanowił zrobić tam kociarnię z prawdziwego zdarzenia. - Sam mam dwa koty - przyznaje. - Tutaj przydałyby się przejścia, tunele, półki, po których koty mogłyby skakać, a to nie tak wiele pracy.

Członkowie towarzystw opieki starają się doprowadzić schronisko do ładu. Przez cały dzień kilka osób szorowało tak zwany szpitalik. - Takiego brudu dawno nie widziałam - przyznaje Anna Studzińska. - Nawet blachy były przegniłe - informuje.

Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych oddające schronisko zabrało całe wyposażenie zaplecza, ale ludzie przynoszą, co kto ma, ktoś podarował wersalkę, inny lampę bezcieniową. - Potrzebne jest wszystko - mówi Olszewski. On niedzielę spędził w Galerii Echo, prowadząc akcję adopcyjną. - Nowych właścicieli znalazło 7 kotów i jeden pies z domów tymczasowych - mówi zadowolony. Z Dymin wyjechało też 9 zwierzaków, niektóre nawet do Poznania. - Zapraszamy do wizyty w Dyminach i adoptowania zwierząt - mówi Olszewski. - Zanim przystąpimy do remontu, musimy znaleźć domy dla większości psów.

NIE PRZYJMUJE ZWIERZĄT

Schronisko wykreślone z rejestru przez powiatowego inspektora weterynarii nie może przyjmować nowych zwierząt i to jest coraz większy problem. - Zapewnienie opieki nad bezdomnymi zwierzętami to zadanie gminy i ona musi znaleźć miejsce, do którego będą odstawiane psy - mówi Anna Studzińska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

- My apelujemy do ludzi, którzy zgłaszają do nas, a tych zgłoszeń jest naprawdę wiele, by w miarę możliwości zajmowali się psami. Możemy dać karmę, zadbać o szczepienie czy sterylizację, ale nie mamy gdzie ich przechować. Domy tymczasowe są pełne, więc możemy tylko apelować o tworzenie kolejnych: pomożemy w ich utrzymaniu.

DZIŚ PRZEKAŻĄ

Bogdan Opałka, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej ratusza zapewnia, że miasto znajdzie miejsca dla bezdomnych zwierząt. - W ostatnim czasie samochód z Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych dwukrotnie jeździł po bezdomnego psa, ale go nie znaleziono we wskazanym miejscu - mówi. Osobom interweniującym radzi kontaktowanie się z wydziałem, telefon: 41-37-67-668.

Najprawdopodobniej dzisiaj zostanie podpisana umowa między miastem a organizacjami opiekuńczymi na prowadzenie zamkniętego schroniska - do czasu rozstrzygnięcia konkursu na nowego zarządcę. Konkurs powinien zostać ogłoszony jeszcze w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie