Firma sprzątająca "zwolni" salowe w szpitalu na Józefowie?

- Do przetargu zgłosiło się kilka firm, jedna podobno wygrała, ale nie chce nas przejąć - prawie 200 osób. Firma chce wejść do szpitala i zająć się jedynie utrzymaniem czystości a przecież salowe pomagają pielęgniarkom a nawet wykonują za nie wiele czynności przy chorych - piszą salowe z Józefowa.

Kobiety obawiają się zwolnień, ale nie chcą w rozmowie zdradzać swoich personaliów.

- Wolimy być anonimowe, bo publiczne wypowiedzi nie podobają się dyrekcji - usłyszeliśmy od jednej z salowych.

Od lat o porządek na szpitalnych oddziałach dbają salowe, zatrudnione na etatach. Jak już pisaliśmy na dniach sytuacja powinna się zmienić. Sprzątać będzie zewnętrzna firma wyłoniona w przetargu. W ten sposób dyrekcja szuka oszczędności.

- Dla pacjentów nie będzie żadnych zmian, szpital będzie czysty - mówiła Luiza Staszewska, dyrektor szpitala na Józefowie.

Problem widzą salowe. Boją się, że firma sprzątająca z czasem zatrudni swoich ludzi a one stracą pracę.

Termin składania ofert już minął. Nie wyłoniono jednak jeszcze jak podejrzewały salowe, firmy która będzie sprzątać.

- Komisja przegląda oferty i sprawdza czy oferenci spełniają wymagane warunki. Decyzja powinna zapaść w połowie grudnia - mówi Krzysztof Zając, zastępca dyrektora do spraw Eksploatacyjno-Administracyjnych Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego i podkreśla, że personel sprzątający dotychczas w lecznicy ma przejść do nowej firmy na podstawie przepisów o przejęciu zakładu.

To warunek, który znalazł się w specyfikacji przetargowej i musi być spełniony przez zewnętrzną firmę. Taki warunek wybrana firma musiałaby spełniać tylko przez rok i to najbardziej nie podoba się salowym.

Firma Sprzątająca przejęłaby 191 osób.

Dla szpitala to oszczędność i wygoda. Dyrekcja nie będzie musiała już obawiać się czy salowa jest na zwolnieniu czy urlopie, że trzeba zmienić grafik, kupić środki czystości i sprzęt.