Świętokrzyski Związek Badmintona uczcił 30-lecie działalności (zdjęcia)

[galeria_glowna]
W środowych obchodach 30-lecia Świętokrzyskiego Związku Badmintona uczestniczyli zawodnicy, trenerzy z klubów z naszego województwa, a także liczna grupa osób, które od lat przyczyniają się do rozwoju tej dyscypliny sportu w naszym regionie.

Podczas uroczystej gali działacze Świętokrzyskiego Związku Badmintona zostali uhonorowani odznaczeniami za pracę na rzecz związku. Brązowe odznaczenia otrzymali: Tadeusz Bałchanowski, Jerzy Dalka, Izabela Głowala-Działak, Adrian Dziółko, Tadeusz Glijer, Aleksandra Gołębiowska, Mariusz Kowalczyk, Sławomir Lis, Jarosław Matysiak, Grzegorz Michnowski, Mariusz Miernik, Adam Mila, Wacław Mozer, Jacek Persona, Krzysztof Piątek, Magdalena Przyjemski, Zbigniew Przyjemski, Andrzej Rak, Joanna Stobiecka, Tomasz Stopa, Dominika Szlachetko, Halina Tuśnio, Marcin Więckowski, Beata Wikło, Zbigniew Wojciechowski, Krzysztof Wójcikowski, Dominik Ziętkowski, Jerzy Żmijewski, Tadeusz Żmijewski. Srebrnymi odznaczeniami zostali uhonorowani: Piotr Babiarz, Grzegorz Gołębiowski, Jan Kasprzycki, Władysław Księżyk, Stanisław Wikło. Natomiast złote odznaczenia otrzymali: Aleksandra Dąbczyńska, Andrzej Kowalski, Stefan Tyszkiewicz, Zdzisław Włodarczyk.

- Pierwsze dziesięć lat działania związku były ciężkie. Później szło nam coraz lepiej, a medali drużynom z naszego regionu przybywało. Obecnie nasi zawodnicy zdobywają laury nie tylko w Polsce, ale i w innych państwach Europy. Mamy także bardzo zdolną młodzież, między innymi wśród wychowanków Orlicza Suchedniów. Uważam, że ta niedoceniana dyscyplina w naszym województwie, święci na arenie ogólnopolskiej duże sukcesy. Wydaje mi się, że praca z młodzieżą w Suchedniowie, a do niedawna również w Kielcach przebiegała bardzo dobrze. Niestety cały czas brakuje nam hal sportowych, na których można malować linii kortów - mówił Andrzej Kowalski, prezes Świętokrzyskiego Związku Badmintona.

- W wielu miejscach powtarzam, że Suchedniów jest przykładem dla innych miast Polski, jak można promować i rozwijać badminton. Nie byłoby tego rozwoju, gdyby nie ludzie, który się tym zajmują oraz tamtejsze władze samorządowe, które pomagają w rozwoju tego sportu. Zawsze apeluje, żeby ludzie zauważyli dobre cechy badmintona, który jest bardzo dynamiczny i wszechstronny, rozwijający wszelkie cechy motoryczne. Tak naprawdę każdy może wziąć rakietkę i uprawiać ten sport. Warto podkreślić, że jest to dyscyplina olimpijska - mówił Michał Mirowski, prezes Polskiego Związku Badmintona. - Nigdy nie będzie mistrzów w żadnej dyscyplinie, jeśli zawodnicy nie będą szkoleni od najmłodszych lat, dlatego badmintona powinno być jak najwięcej w szkołach - dodaje prezes Polskiego Związku Badmintona.