Zdun, niegdyś popularny zawód, przed laty wyginął. Teraz odradza się wraz z modą na kominki i tradycyjne kuchnie opalane węglem i drewnem. Zorganizowany w Stalowej Woli egzamin na mistrzów i czeladników spotkał się z dużym zainteresowaniem. Zgłosiło się trzydziestu chętnych.
HONOROWANE NA ŚWIECIE
- Otrzymanie dyplomu potwierdzającego kwalifikacje zawodu zduna jest honorowane w Polsce, w Europie i na świecie - powiedział Józef Jachcik, dyrektor Ośrodka Szkolenia Rzemiosła w Rzeszowie. Egzamin jest teoretyczny i polega na pisaniu testów oraz odpowiedzi ustnych oraz praktyczny, kiedy kandydaci do tytułu zduna muszą w praktyce pokazać co potrafią.
W holu Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców zbudowali kominek, który ocenili fachowcy. I tu już zostanie jako ozdoba. Egzamin odbywał się także w wytwórni kafli Zygmunta Kuliga, który właśnie postarał się o to, aby ten egzamin był w Stalowej Woli. A przybycie na egzamin Niemca związane było z tym, że w tym kraju jest to bardzo kosztowne, ponadto kandydat musi należeć do cechu, co wiąże się z płaceniem składek.
NIE MA KURSÓW
- Może to jest dziwne, ale w Polsce nie ma kursów nauki zawodu zduna, nie ma także takich kierunków kształcenia w szkołach - twierdzi Witold Jaworski, właściciel Studium Kominków Jaworski w Stalowej Woli. Jak przyznaje, kiedy w latach siedemdziesiątych, będąc na zachodzie, zakochał się w kominkach, uczył się ich budowy z literatury niemieckiej i francuskiej. - Jestem samoukiem - przyznaje.
W Polsce dochodzi więc do takiej sytuacji, że ludzie sami uczą się tego zawodu, natomiast potwierdzenie umiejętności otrzymują na egzaminie. - Spotkałem się z wieloma przypadkami wadliwych kominków, zbudowanych przez osoby niemające podstawowej wiedzy o budowie pieców czy kominków. Groziło to spaleniem domu - stwierdza.
- Relaksu przy kominku nie da się z niczym innym porównać. Kontakt z płomieniem, tym, że się nad nim panuje, jest piękny. Dlatego ważne jest, aby był bezpieczny - uważa Witold Jaworski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?