Zajęcia miały luźny charakter, ze względu na wczorajszy mecz ze Słowacją (wygrany 35:33) i wieczorny z Argentyną. Krótka rozgrzewka, potem gra w piłkę nożną. "Młodzi" wygrali ze "Starymi" 3:1. Futbol to nie przypadek - Argentyna słynie przecież przede wszystkim z piłkarzy nożnych. - A to tak z przyzwyczajenia - tłumaczył się Mariusz Jurasik, gdy złapał piłkę w rękę, czym sprokurował rzut karny.
Potem krótkie zajęcia taktyczne, już zamknięte dla dziennikarzy.
Atmosferę jak zwykle poprawiał lekarz naszej kadry, Maciej Nowak. - Zapraszam panów do baru - powiedział, pokazując nam stolik pełny plastikowych kufli. Ale to nie piwo, tylko specjalne mikstury, przygotowane dla każdego zawodnika osobno, według potrzeb jego organizmu i podpisane flamastrem, aby nikt nie wypił specyfiku kolegi. - A tu mamy specjalny sok ze słynnych szwedzkich jagód, który pomaga w lepszym skakaniu - żartował dalej.
Wesoło było także podczas gry w futbol. - Ktoś to nakręcił? - pytał w stronę dziennikarzy Grzegorz Tkaczyk, kiedy zdobył gola dla "Starych" po efektownych woleju. - "Kopara", k…wa, trzymaj się na nogach, nie przewracaj się! - krzyczano na debiutanta na mistrzostwach Bartłomieja Tomczaka, którego po zderzeniu z 15 kilo cięższym Mariuszem Jurasikiem prawie wyjęło z butów. - Odsuń się na trzy metry - krzyczał Marcin Lijewski do Tomasza Rosińskiego, gdy ten przy rzucie wolnym stał za blisko piłki. - No przecież to są trzy metry! - odparował "Rosa". Wtedy "Lijek" odmierzył trzy kroki, napluł na boisko i narysował "linię". - Tu masz stać!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
