Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Banja Luce serwowano piosenkę i prozę

Barbara Koś
Wieczór rozpoczął Marcin Kępa piosenką Jacka Kaczmarskiego ”Nasza klasa”.
Wieczór rozpoczął Marcin Kępa piosenką Jacka Kaczmarskiego ”Nasza klasa”. Barbara Koś
-Ta książka jest pierwszym literackim portretem naszego miasta - mówił Marcin Kępa, współautor głośnej już książki "Paczka radomskich", na promocję której autorzy zaprosili sympatyków literatury w piątkowy wieczór do restauracji Banja Luka w budynku Łaźni przy Żeromskiego 56.
Jedno opowiadanie przeczytał Adrian szary. Od lewej – Mateusz Kamieński i Marcin Kępa.
Jedno opowiadanie przeczytał Adrian szary. Od lewej – Mateusz Kamieński i Marcin Kępa.
Barbara Koś

Jedno opowiadanie przeczytał Adrian szary. Od lewej - Mateusz Kamieński i Marcin Kępa.

(fot. Barbara Koś)

Niestety, Ziemowit Szczerek, drugi autor tomu opowiadań nie mógł przyjechać z Krakowa, gdzie mieszka i pracuje. Honory domu pełnili więc Marcin Kępa i Mateusz Kamieński, który książkę zilustrował.

Jak wspominał Marcin Kępa, pomysł na książkę pojawił się nagle. - Już wcześniej pisałem opowiadania, Ziemek też i w pewnym momencie postanowiliśmy stworzyć coś większego - mówił Marcin Kępa.

Autorzy zaczęli wymieniać się tekstami porównywać je, uzupełniać…I tak powstała "Paczka radomskich". Proza artystyczna, opowieści o Radomiu z różnych lat.

- Książka zawiera czterdzieści opowiadań, których bohaterami są radomianie żyjący obecnie lub w dawniejszych czasach - tłumaczył Marcin Kępa.

Nad tytułem zastanawiali się długo. Znaleźli lecz nie jest on jednoznaczny. - Kojarzy się z paczką znanych radomskich papierosów ale i z paczką znajomych - wyjaśniał Marcin Kępa. Jest nawet jedno opowiadanie, które opisuje nas, paczkę przyjaciół, jeszcze z czasów licealnych.

Zdaniem autorów, jest to książka dla wszystkich. Chociaż Radom jest w tle, proza ma charakter uniwersalny. Każdy, kto sięgnie po nią, może skonfrontować ich wizję Radomia z własnymi odczuciami.

Wspólnie z Adrianem Szarym przeczytał kilka opowiadań, między innymi "Machiny i szubienice" oraz "Rubinowy tatuaż".

O ilustracjach do książki opowiedział Mateusz Kamieński. - Kierowałem się ściśle tekstem - mówił artysta. -Ale punktem wyjścia była dla mnie czysta kartka.

Prezentację prozy uzupełnił mini recital Marcina Kępy, który śpiewał swoje ulubione piosenki Jacka Kaczmarskiego. Na pierwszy ogień poszła "Nasza klasa", która rozpoczęła wieczór.

Autorzy książki to rodowici radomianie. Marcin Kępa i Mateusz Kamieński kończyli VI Liceum Ogólnokształcące imienia Jana Kochanowskiego, a Ziemowit Szczerek - Liceum imienia Chałubińskiego. I choć po ukończeniu studiów (Marcin - filologia polska, Ziemowit - prawo a Mateusz -Akademia Sztuk Pięknych) tylko Marcin pracuje w Radomiu - w Resursie Obywatelskiej, doskonale dogadał się z Ziemowitem i Mateuszem mieszkającymi i pracującymi w Krakowie. Zresztą krakowianie często przyjeżdżają do Radomia, w którym mieszkają rodzice.

Kierowałem się ściśle tekstem – mówił Mateusz Kamieński.
Kierowałem się ściśle tekstem – mówił Mateusz Kamieński. Barbara Koś

Kierowałem się ściśle tekstem - mówił Mateusz Kamieński.
(fot. Barbara Koś)

Rodzice Marcina Kępy: Elżbieta Kępa – lekarka i Jan Kępa - sędzia, są dumni z syna.
Rodzice Marcina Kępy: Elżbieta Kępa – lekarka i Jan Kępa - sędzia, są dumni z syna. Barbara Koś

Rodzice Marcina Kępy: Elżbieta Kępa - lekarka i Jan Kępa - sędzia, są dumni z syna.
(fot. Barbara Koś)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie