Spóźnione przedszkole na kieleckich Ślichowicach

Budynek przy ulicy Szajnowicza, w którym powstanie żłobek i przedszkole miał być gotowy 15 grudnia 2010 roku. Nie był. Wykonawca obiecywał, że zakończy inwestycję do marca tego roku. Nie udało się. Najwcześniej prace zakończą się w maju.

- To optymistyczny termin i dotrzymanie go zależy od tego jak długo jeszcze potrwa zima - przyznaje Bernard Oziębły, dyrektor Wydziału Realizacji Inwestycji Urzędu Miasta w Kielcach. W grudniu, gdy budynek miał być gotowy nie miał nawet skończonego dachu. W lutym udało się go dokończyć i dzięki temu spóźnienie jest mniejsze, ponieważ przez zimę wykonawca może pracować w środku. Woda przestała się latać do wnętrza. Niestety zanim położono dach część pomieszczeń została zniszczona przez wodę, konieczne było skuwanie tynków i położenie nowych już w lepszych warunkach. Ich jakość została sprawdzona i jest odpowiednia. Teraz maluje pomieszczenia, układa glazurę i terakotę. Trzeba jeszcze zamontować wykładzinę na podłogach w salach i zamontować wyposażenie kuchni i łazienek.

Budynek ma elewację ułożoną w 90 procentach. - Jest to tak zwany baranek, który wymaga pomalowania. I to zostanie dopiero, gdy zrobi się cieplej. Do wiosny muszą poczekać także inne prace na zewnątrz budynku. Pozostało wybudowanie drogi dojazdowej, chodników, placu zbaw, ogrodzenia terenu i posadzenie zieleni. To jeszcze sporo pracy - informuje dyrektor.

Po zakończeniu budowy, gmach trzeba jeszcze umeblować. Wyposażeniem sal w meble, pomoce dydaktyczne i zabawki zajmie się Wydział Edukacji. - Placówka będzie gotowa na 1 września, na pewno zdążymy. Nabór dzieci będzie prowadzony już teraz - zapowiada zastępca prezydenta Kielc, Andrzej Sygut.

W budynku przy ulicy Szajnowicza powstanie 8 oddziałów dla dzieci, po 4 dla żłobka i przedszkola. W sumie opiekę znajdzie około 200 maluchów.

Wykonawca miał otrzymać za postawienie budynku blisko 7 milionów złotych, ale nie dostanie takich pieniędzy. Za zwłokę musi ponieść karę, 3,5 tysiąca złotych za każdy dzień spóźnienia.