Mężczyzna przyjechał tu tirem po drut dla swojej firmy. Gdy współpracownicy długo nie mogli się z nim skontaktować, rozpoczęli poszukiwania. I to inny pracownik tej samej pińczowskiej firmy znalazł tira. Zawiadomił policjantów, ci weszli do naczepy. Znaleźli zwłoki kierowcy.
Nie wiadomo, co było przyczyną desperacji mężczyzny, z zebranych przez policję wstępnych informacji nie wynika, by miał jakieś kłopoty. Zostawił list pożegnalny, ale motywów swojego czynu w nim nie podaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?