Jak się później okazało mężczyzna był pijany i dodatkowo nie posiadał prawa jazdy.
Strażnicy miejscy w czwartkowy wieczór zauważyli w okolicach ulicy Spółdzielczej w Starachowicach mitsubishi, którego kierowca jeździł w sposób stanowiący zagrożenie dla innych.
- Jechał brawurowo, ruszał z piskiem opon, od razu rzucił nam się w oczy - relacjonuje strażnik miejski Paweł Jamski. - Sposób jazdy mógł wskazywać na to, że kierowca był nietrzeźwy, postanowiliśmy zatem pojechać za samochodem - dodaje.
Strażnicy zauważyli samochód na ulicy 17 stycznia, nieopodal stacji benzynowej. - Kierowca na nasz widok gwałtownie skręcił, my podążyliśmy za nim, gdy do niego podeszliśmy od razu poczuliśmy wyraźną woń alkoholu. Okazało się też, że mężczyzna nie ma prawa jazdy i polisy ubezpieczeniowej -relacjonuje strażnik miejski Łukasz Zaczyński. Strażnicy wezwali na miejsce policjantów, którzy wykonali badanie trzeźwości. Jak mówią policjanci mężczyzna miał 2 promile alkoholu w organizmie. Odpowie najprawdopodobniej za jazdę bez uprawnień, oraz prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?