Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierdząca maź pochodzi z oczyszczalni? Sąsiedzi twierdzą, że widzieli szczątki zwierząt

Anna GOGUŁA
- Nie wierzę, że wysypano tutaj tylko osady ściekowe. Sąsiad widział, jak w kopcach tej mazi żerowały lisy – twierdzi  pan Zenon, właściciel działki rekreacyjnej w tej miejscowości.
- Nie wierzę, że wysypano tutaj tylko osady ściekowe. Sąsiad widział, jak w kopcach tej mazi żerowały lisy – twierdzi pan Zenon, właściciel działki rekreacyjnej w tej miejscowości. Tadeusz Klocek
Sprawą zajął się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Radomiu. Z miejsca nie pobrano jednak próbek, ponieważ całość została rozgarnięta.
Teraz, jak już to przeorano nie śmierdzi już tak okropnie, jak wtedy, kiedy ta maź była jeszcze w usypiskach. Nie wyobrażam sobie jednak życia tu, kiedy
Teraz, jak już to przeorano nie śmierdzi już tak okropnie, jak wtedy, kiedy ta maź była jeszcze w usypiskach. Nie wyobrażam sobie jednak życia tu, kiedy temperatury zrobią się wyższe – mówi pan Tomasz Czarnecki, mieszkaniec Rogożek.

Teraz, jak już to przeorano nie śmierdzi już tak okropnie, jak wtedy, kiedy ta maź była jeszcze w usypiskach. Nie wyobrażam sobie jednak życia tu, kiedy temperatury zrobią się wyższe - mówi pan Tomasz Czarnecki, mieszkaniec Rogożek.

Rogożki znajdują się praktycznie w lesie, w gminie Głowaczów. Niestety, od przeszło dwóch tygodni nie czuje się tam zapachu drzew, a jedynie dławiący smród. W zależności od kierunku wiatru zapach przyprawia wręcz o mdłości. Wszystko to przez błotnistą masę, wywiezioną na jedną z działek. Mariusz Turczyk, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu informuje, że działka jest prywatną własnością i sprawa nie ma nic wspólnego z leśnictwem. Józef Małaśnicki, wicestarosta Powiatu Kozienickiego poinformował nas w środę, że starosta nie wydawał żadnej decyzji na odzysk odpadów, ani rekultywację działki, na którą odpady zostały wywiezione. Stanisław Bojarski, wójt gminy Głowaczów przedstawił natomiast dokumenty, z których wynika, że właściciel działki nawiózł tam osady ściekowe.

DUSZĄCY SMRÓD

- Rzeczywiście zapach jest nieprzyjemny - powiedział po przybyciu na miejsce wójt. - Ale dokumenty, które przedstawił nam właściciel działki nie zostawiały żadnych zastrzeżeń - twierdzi. - Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie i nie wiem, czy taki zapach jest normą, dlatego poinformowaliśmy o tym fakcie odpowiednie służby. Należy też sprawdzić, czy nie została przekroczona dopuszczalna dawka osadów. Inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Radomiu już byli tu na kontroli i teraz badają sprawę.

MIESZKAŃCY MAJĄ ZASTRZEŻENIA

Mieszkańcy twierdzą jednak, że w mazi, wysypanej na działce, znajduje się coś jeszcze. - Zapach jest okropny. Kiedy to było jeszcze w kopcach nie dało się tutaj przebywać. Po kilku minutach ubranie było tak przesiąknięte smrodem, że nadawało się tylko do prania. Nie wierzę, że to tylko osady. Pobraliśmy próbki tego i mamy nadzieję, że zostaną one przebadane - mówi pan Tomasz Czarnecki, mieszkaniec Rogożek. - Widać tam było rozmielone kości i kawałki zwierzęcych wnętrzności - dodaje pan Zenon, właściciel działki rekreacyjnej w tej miejscowości.

INSPEKTORAT BADA SPRAWĘ

Skontaktowaliśmy się z Agnieszką Banaszczyk, inspektorem z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Radomiu, która była na kontroli w Rogożkach. Według niej zapach, który tam się wydziela jest charakterystyczny właśnie dla osadów ściekowych. - Jednak nie ma norm dotyczących odorów - stwierdziła. - Z dokumentów wiemy, że wywiezionych zostało tam 90 ton osadów. Na dzień dzisiejszy wynika, że dawka na jeden hektar, określona 1 lipca 2010 roku, nie została przekroczona - informuje pani Agnieszka.

Inspektor zapytana, czy pobrano próbki gleby z miejsca, informuje, że nie. - Rozpatrujemy sprawę na podstawie badań wystawionych przez wytwórcę osadów, czyli oczyszczalnię. Poza tym, kiedy byliśmy na kontroli osady były już rozgarnięte - mówi Agnieszka Banaszczyk.

Zapytana, czy inspektorat zbada próbki osadów, pobrane wcześniej przez mieszkańców powiedziała, że musi o tym zdecydować jej kierownik. Do sprawy zatem powrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie