Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chuligani uszkodzili samochody w trzech kieleckich osiedlach! (nowe fakty, zdjęcia)

Michał NOSAL
Jedną z "ofiar" wandalizmu padł nowy fiat bravo.
Jedną z "ofiar" wandalizmu padł nowy fiat bravo.
Ponad 40 samochodów uszkodzili wandale, którzy nocą z czwartku na piątek przeszli przez trzy kieleckie dzielnice. Rysowali lakier i szyby, wydrapywali obraźliwe hasła pod adresem policji, urywali wycieraczki i lusterka. Przeszli przez Czarnów, Pod Dalnią i Ślichowce.

[galeria_glowna]

Nie zabrakło też epitetów pod adresem policji.
Nie zabrakło też epitetów pod adresem policji.

Nie zabrakło też epitetów pod adresem policji.

- Około godziny 3.30 sąsiad wrócił z pracy i zobaczył co się stało. Zapukał, żeby nam powiedzieć - opowiada właścicielka czerwonego passata w wersji kombi. Jej samochód zaparkowany był nocą nieopodal zbiegu ulic Grochowej i Jagiellońskiej. Ktoś czymś ostrym porysował jego lakier. Nocą w tej części miasta porysowanych zostało ponad 40 samochodów. Ktoś wydrapywał zakrętasy na dachach, maskach, drzwiach, szybach. Pojawiły się też obraźliwe hasła pod adresem policji. Zniszczone samochody znaczyły trasę, którą przeszli wandale. Byli na ulicy Grochowej, Jagiellońskiej, Chrobrego, w osiedlach Pod Dalnią i Ślichowice.

KAŻDY ELEMENT

- Mnie uszkodzili tylko jeden element, ale widzę, że u innych jest dużo gorzej - pokazywał właściciel BMW, któremu na samochodzie wyskrobano hasło "J. policję wariaty z BMW".
Przed blokiem przy ulicy Grochowej zaparkowany był fiat bravo. Jego właścicielka Sylwia Saletra opowiadała:

- Po godzinie 5 mama wyszła z psem na spacer i zobaczyła, co się stało. W dwumiesięcznym samochodzie porysowali mi każdy element karoserii i wszystkie szyby. Samochód był na szczęście ubezpieczony. Koszty malowania i wymiany szyb to kilka tysięcy złotych.

- Autocasco nie ma, ale mam męża lakiernika - mówiła właścicielka innego porysowanego samochodu. Stojący obok mężczyzna oceniał, że wandale mogli posłużyć się gwoździem albo kawałkiem szkła.

KTOŚ CHCIAŁ SIĘ ODGRYŹĆ?

- Kiedy w czwartek rano wyjeżdżałem do pracy, widziałem trzech podpitych małolatów idących ulicą Grochową w stronę dworca. Jeden z nich oberwał lusterka od zaparkowanej astry. Potem uszkodził jeszcze jednego opla. Opowiedziałem o tym policjantom. Może małolatów nagrały kamery w przejściu pod dworcem - opowiadał właściciel jednego z uszkodzonych w piątek samochodów.

W piątek popołudniem policjanci mówili o 44 uszkodzonych samochodach. Ślady zostawione przez wandali zabezpieczał policyjny technik.

- Podobno była jakaś awantura wieczorem w osiedlu. Może policja im dopiekła i postanowili odgryźć się na mieszkańcach - kwitował rankiem ktoś z zebranych.
Policjanci odpowiadali, że awantury nie było. Potwierdzali jednak, że w czwartek wieczorową porą, w ramach akcji "Bezpieczne Kielce" trwały wzmożone kontrole, wielokrotnie kończące się karami dla popełniających wykroczenia - między innymi o pijących pod chmurką

- To typowo chuligańskie zachowanie. Będziemy robić wszystko, by zatrzymać osoby odpowiedzialne za te zniszczenia. Nie wykluczamy, że mogą to być ludzie, którzy wcześniej mieli już konflikt z prawem. Tacy, którym swoją pracą daliśmy się we znaki - mówi Justyna Błaszczyk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie