Knight Riders czyli Rycerze Szos to motocyklowy klub zrzeszający fanów motocykli. Powstał w 2003 roku w Łódzkiej Grupie Wojewódzkiej, sekcji polskiej IPA (International Police Asociation) i wśród jego członków jest wielu obecnych i byłych policjantów.
- Mamy swoje logo, sztandar i przestrzegamy zasad IPA - mówi prezydent klubu, emerytowany policjant Krzysztof Białek z Łodzi. Do klubu należy ponad 300 osób, także w Kielcach jest liczący 10 osób oddział. Na jego czele stoi policjant Paweł Socha a chętnych do przywdziania stroju z klubowym emblematem i nazwania się rycerzem nie brakuje.
W poniedziałkowe popołudnie w w Siedlcach, gdzie odbywał się kolejny zlot ślubowanie rycerskie złożyli kielczanie: Marcin Kasprzycki, Robert Cabaj, Michał Grabowski i Karol Kryś. Ślubowali na klubowy sztandar a mieczem pasował ich Krzysztof Białek.
Marcin Kasprzycki jeździ suzuki intruderem. Pasuje mu silnik o pojemności 1800, i 124 KM. - Jazda motocyklem to fantastyczna sprawa - mówi. - Do tej pory przejechałem 16 tysięcy kilometrów
Tomasz Grabowski dopiero robi prawo jazdy motocyklowe, na uroczystość przyjechał więc samochodem. Karol Kryś dosiada harleya davidsona o pojemności 1200.- Na motocyklu jeżdżę dwa lata, na tym od roku i jestem bardzo zadowolony.
Robert Cabaj emerytowany policjant ma największe doświadczenie z nowych rycerzy, bo jeździł od dziecka. - Pierwszy był komarek, miałem 9 lat - wspomina, potem była WSK, służbowo jeździłem ma MZT a teraz mam kawasaki, ale powinienem go wymienić na mocniejszy motor - mówi
Świadkami jego ślubowania była żona Dorota, która jest gorąco namawiana do wspólnych jazd. Wszyscy ślubujący panowie otrzymali rycerskie imiona, Robert Cabaj będzie znany jako Rodzynek a Karol Kryś jako Pstrąg.
W klubie obowiązują dosyć surowe zasady. - Jeździć trzeba bezpiecznie. U nas nie do pomyślenia jest, by członkiem klubu została osoba, która ma na koncie punkty karne - mówi Krzysztof Białek, szef Knight Riders. On ma ogromne doświadczenie, jeździ od 25 lat. Ostatnio na suzuki valkirii, motorze sprowadzonym ze Stanów. - Jest bardzo wygodny, świetnie wyważony a waży ponad pół tony - opisywał swą imponującą maszynę. ten motor ma 6 cylindrów a prędkość 100 km uzyskuje w 3,5 sekundy.
Motor pana Krzysztofa zdobią husarskie skrzydła a on sam występuje w zbroi rycerskiej i niejednokrotnie tak ubrany jeździ na motocyklu. Troszkę mniejsze skrzydła ma motor Bernda Schmidtbauera, Niemca od 15 lat mieszkającego w Polsce a od 7 lat należącego d klubu. - Tym razem nie przyjechała ze mną żona, ale została z półrocznym dzieckiem w domu - wyjaśniał. Berd cieszył się, bo w Siedlcach ogłoszono oficjalne powstanie chapteru klubu w Bielsku Białej.
Wśród osób, które zjechały do Siedlec nie brakowało pań. - Kobiety mogą otrzymać tytuł damy dworu - tłumaczyła Ewa Garbarczyk, która damą jest i także chodzi w klubowej kamizelce. Sama motocykla nie prowadzi. - Potrafię, ale tym razem jestem jako plecak. To ciekawsze, bo można przesiadać się.
Na uroczystość ślubowania przybył burmistrz Chęcin Rober Jaworski, który został honorowym członkiem klubu. Uroczystość uświetnili także rycerze z chęcińskiej drużyny a sztandar klubu niósł właściciel gospodarstwa Gród które podejmowało klubowiczów Andrzej Pędzik. Niestety, pogoda trochę pokrzyżował plany zwiedzania okolicy, ale nie była to pierwsza i na pewno nie ostatnia wizyta w tym miejscu. Wszyscy doceniają uroki ziemi świętokrzyskiej i z pewnością na nią wrócą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
