Volkswagen golf, którym podróżowało trzech mężczyzn, dachował i zapalił się. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Po godzinie pierwszej nocą z czwartku na piątek kieleccy strażacy dostali sygnał, że w Starej Wsi pali się samochód. Kiedy pojechali na miejsce okazało się, że doszło do wypadku.
- Volkswagen golf, którym jechali trzej mężczyźni, dachował i się zapalił. Kierowca i pasażerowie opuścili pojazd przed przybyciem strażaków - mówi Robert Sabat, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Na miejscu były również pogotowie ratunkowe i policja. Funkcjonariusze ustalili, ze samochodem kierował 44-letni mężczyzna. Z ich wstępnych ustaleń wynika, że 44-latek stracił panowanie nad pojazdem, auto wpadło do rowu, dachowało, a później się zapaliło.
Kierowca i obaj pasażerowie zostali przebadani przez lekarza pogotowia ratunkowego. Na szczęście nic im się nie stało. Policjanci informowali, że 44-latek był trzeźwy. Za spowodowanie zagrożenia na drodze został ukarany mandatem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?