Na spotkanie przyszły tłumy skarżyszczan. Wśród nich byli posłowie Maria Zuba i Andrzej Bętkowski, oraz prezydent miasta Roman Wojcieszek.
(fot. Mateusz Bolechowski)
Jan Pospieszalski to znana w Polsce postać. Muzyk i dziennikarz, znany z wyrazistych, prawicowych poglądów, prowadzi program "Warto Rozmawiać", był też współautorem głośnego filmu "Solidarni 2010", wyemitowanego wkrótce po ubiegłorocznej katastrofie smoleńskiej.
W czwartek przyjechał do Skarżyska - Kamiennej, by spotkać się z mieszkańcami. Sala konferencyjna Miejskiego Centrum Kultury pękała w szwach. Wśród widzów byli między innymi posłowie Prawa i Sprawiedliwości Maria Zuba i Andrzej Bętkowski oraz prezydent Skarżyska Roman Wojcieszek.
Po powitaniu wyemitowano fragmenty filmu "Solidarni 2010" i innych materiałów, nagranych przez Jana Pospieszalskiego w związku z katastrofą smoleńską. - Ten film jednych przeraził, innym dal nadzieję - stwierdził autor.
BÓL I NIEDOWIERZANIE
Bohater spotkania opowiadał o okolicznościach, w jakich dowiedział się o tragedii. Był wtedy w Katyniu, miał relacjonować uroczystość dla Telewizji Polskiej. - Nagle ktoś zaczął się przeciskać między rzędami krzeseł i powiedział - panie Janku, samolot się rozbił. Nie mogłem uwierzyć. To, co czuło tysiąc ludzi na cmentarzu katyńskim, to był ból i niedowierzanie.
Zaraz potem zaczęliśmy się modlić. Najpierw mówiono, że zginęły trzy osoby, potem dowiedzieliśmy się o rozmiarach katastrofy. Zginęli wspaniali ludzie, elita, zarówno prezydencka para, jak i stewardesy i szeregowi pracownicy Biura Ochrony Rządu. Wracając, w pociągu od członków Rodziny Katyńskiej usłyszałem po raz pierwszy - nie wierzymy Rosjanom - opowiadał Jan Pospieszalski.
TRZY POGRZEBY
Dziennikarz krytykował rząd. - Jak przygotowana była ta wizyta, tak się skończyła - stwierdził. Opowiadał o organizacji uroczystości pogrzebowych. - Moja znajoma męża grzebała trzykrotnie. Najpierw z Rosji przyleciała noga, żona włożyła różaniec do buta. Potem jeszcze dwukrotnie dowożono szczątki i dwa razy rozgrzebywano świeżą mogiłę. - Martę Kaczyńską, która w tragicznych okolicznościach została sierotą, polski urzędnik podczas przesłuchania pytał, co na pokładzie samolotu robił obywatel Lech Kaczyński - opowiadał Jan Pospieszalski.
Spotkanie zakończyła dyskusja z mieszkańcami. - Wrażenia były mocne. Dowiedzieliśmy się rzeczy, o których ogólnopolskie media nie informują. Pan Pospieszalski to osoba zaangażowana w to, co robi. Myślę, że brakuje nam dziennikarzy o tak wyrazistych poglądach - powiedział nam Roman Wojcieszek, prezydent Skarżyska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?