W walentynkowy wieczór widzowie telewizyjnej "Jedynki" wybrali Magdę Tul na reprezentantkę Polski w konkursie Eurowizja. Wielu krytyków z entuzjazmem przyjęło tę decyzję. Niejeden człowiek mediów nawet porównywał artystkę do Edyty Górniak, a po cichu liczył, że odniesie ona porównywalny sukces.
Niestety wszystkie nadzieje zostały pogrzebane we wtorkowy wieczór, podczas pierwszego półfinału konkursu Eurowizji. Podczas koncertu swoje propozycje muzyczne przedstawili artyści z 19 państw. Wśród nich była także Magda Tul. Wystąpiła jako pierwsza z piosenką "Jestem". Za sprawą SMS-wych głosów widzów nie zakwalifikowała się do finału.
Za to pewne miejsce w końcowym starciu zapewnili sobie we wtorek reprezentanci Serbii, Litwy, Grecji, Azerbejdżanu, Gruzji, Szwajcarii, Węgier, Finlandii, Rosji i Islandii. Wystąpią także artyści z tak zwanej Wielkiej Piątki, czyli z krajów, które w największym stopniu finansują konkurs. Są to: Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Hiszpania oraz Włochy.
Pozostałych finalistów poznamy w czwartek, podczas drugiego półfinału. Finał tegorocznej edycji Konkursu Piosenki Eurowizja odbędzie się w sobotę, 14 maja.
Na otarcie łez pozostaje nam wiadomość, że wśród artystów, którzy powalczą o zwycięstwo jednak będzie "nasza" wokalistka. Litwę reprezentuje 23-letnia Ewelina Saszenko - Polka z Wileńszczyzny. Wykonuje ona piosenkę po angielsku i francusku zatytułowaną "C'est ma vie".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?