Na stertę podrzuconych śmieci Czesław Dudek natknął się na swojej posesji w poniedziałek rano. - To był popiół, szmaty, nawet czajnik. Miałem to zebrać i wyrzucić, ale coś mnie tknęło. Pomyślałem, że coś tam znajdę i znalazłem. Były karteczki z ocenami i nazwiskami dwóch uczniów, inne dane osobowe oraz wydruki operacji bankowych - opowiada mężczyzna.
Ze zgromadzonym materiałem dowodowym pojechał na posterunek policji w Górnie oraz do Urzędu Gminy, gdzie złożył stosowne zawiadomienie. - Nie toleruję takiego zachowania. To ohydne i powinno się to tępić do granic możliwości. Mam nadzieję, że policja dotrze do tych ludzi, bo ja już wiem, kto to jest, i przykładnie ich ukarze - mówi pan Czesław.
Przemysław Łysak, wójt gminy Górno, informuje, że w środę na miejsce wybierze się komisja z urzędu, by zebrać materiał i sporządzić protokół, który trafi na policję. - To karygodne tak postępować. Niestety takich zachowań jest coraz więcej. Gmina z tym zjawiskiem walczy, ale to walka z niewidzialnym wrogiem - mówi wójt Łysak. Dodaje, że kibicuje panu Czesławowi oraz policji w ustaleniu i ukaraniu winnych. - Może to podziała ostudzająco na tych, którzy wyrzucają śmieci do lasu - zastanawia się Łysak.
Justyna Błaszczyk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach potwierdza, że posterunek w Górnie przyjął zawiadomienie od pana Czesława. Podkreśla jednak, że na razie jest zbyt wcześnie, by określić, czy historia zakończy się ukaraniem sprawców.
- Prowadzimy podstępowanie wyjaśniajace w sprawie o wykroczenie. Ten czyn zagrożony jest grzywną w wysokości do 500 złotych - informuje Błaszczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?