Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wpadł na trop osoby, która wyrzuciła śmieci na jego posesji

Paweł WIĘCEK
Czesław Dudek pokazuje zebrane przez siebie dowody, które mogą pomóc policji dojść do osób odpowiedzialnych za wyrzucenie śmieci na jego posesji.
Czesław Dudek pokazuje zebrane przez siebie dowody, które mogą pomóc policji dojść do osób odpowiedzialnych za wyrzucenie śmieci na jego posesji. Aleksander Piekarski
Ktoś podrzucił śmieci na posesję pana Czesława w podkieleckiej miejscowości Leszczyny-Skała. Wściekły gospodarz postawił sobie za punkt honoru dorwać osobę, która to zrobiła. Pogrzebał w odpadach i znalazł trop. Zawiadomił policję oraz urzędników w gminie.

Na stertę podrzuconych śmieci Czesław Dudek natknął się na swojej posesji w poniedziałek rano. - To był popiół, szmaty, nawet czajnik. Miałem to zebrać i wyrzucić, ale coś mnie tknęło. Pomyślałem, że coś tam znajdę i znalazłem. Były karteczki z ocenami i nazwiskami dwóch uczniów, inne dane osobowe oraz wydruki operacji bankowych - opowiada mężczyzna.

Ze zgromadzonym materiałem dowodowym pojechał na posterunek policji w Górnie oraz do Urzędu Gminy, gdzie złożył stosowne zawiadomienie. - Nie toleruję takiego zachowania. To ohydne i powinno się to tępić do granic możliwości. Mam nadzieję, że policja dotrze do tych ludzi, bo ja już wiem, kto to jest, i przykładnie ich ukarze - mówi pan Czesław.

Przemysław Łysak, wójt gminy Górno, informuje, że w środę na miejsce wybierze się komisja z urzędu, by zebrać materiał i sporządzić protokół, który trafi na policję. - To karygodne tak postępować. Niestety takich zachowań jest coraz więcej. Gmina z tym zjawiskiem walczy, ale to walka z niewidzialnym wrogiem - mówi wójt Łysak. Dodaje, że kibicuje panu Czesławowi oraz policji w ustaleniu i ukaraniu winnych. - Może to podziała ostudzająco na tych, którzy wyrzucają śmieci do lasu - zastanawia się Łysak.

Justyna Błaszczyk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach potwierdza, że posterunek w Górnie przyjął zawiadomienie od pana Czesława. Podkreśla jednak, że na razie jest zbyt wcześnie, by określić, czy historia zakończy się ukaraniem sprawców.

- Prowadzimy podstępowanie wyjaśniajace w sprawie o wykroczenie. Ten czyn zagrożony jest grzywną w wysokości do 500 złotych - informuje Błaszczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie