Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Sławomir Płusa, egzorcysta z Radomia o zagrożeniach duchowych

Marcin [email protected]
- Zło jest nudne. Dobro jest większe od nas samych, tak jak nieskończony jest Bóg – przekonuje ksiądz Sławomir Płusa.
- Zło jest nudne. Dobro jest większe od nas samych, tak jak nieskończony jest Bóg – przekonuje ksiądz Sławomir Płusa. Szymon Wykrota
Ksiądz Sławomir Płusa, egzorcysta o złudnej sile złych duchów i mocy Boga, która je pokonuje.

Ksiądz doktor Sławomir Płusa

Ma 47 lat, pochodzi ze Skarżyska Kościelnego. Studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu, a potem w Radomiu. Święcenia kapłańskie przyjął w 1989 roku z rąk biskupa Edwarda Materskiego. Przez następne trzy lata był wikariuszem w Kozienicach. Studiował pedagogikę i homiletykę w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, potem odbył studia doktoranckie z teologii pastoralnej i homiletyki w Niemczech. Interesuje się psychologią, muzyką i sportem. Związany z Odnową w Duchu Świętym, prowadzi radomską Wspólnotę Modlitwy i Ewangelizacji Świętego Dobrego Łotra. Od 2008 roku jest jednym z egzorcystów diecezji radomskiej.

* Komu jest dziś potrzebny egzorcysta?

- W naszej diecezji posługuje jeszcze dwóch księży egzorcystów: pallotyn Tomasz Stefanowski oraz bernardyn ojciec Józef Wręczycki. Mamy zajęcie, bo wciąż istnieje grupa ludzi, którzy nie radzą sobie z problemami w życiu, w rodzinie, różnymi uzależnieniami. Kiedy zawiodą wszelkie znane ludzkie formy pomocy, głównie psychologiczne, szukają wsparcia u egzorcystów. Takie osoby potrzebują modlitwy o uzdrowienie lub uwolnienie od rozmaitych zniewoleń. Może im pomóc nawet "zwykły" ksiądz, jeśli tylko uwierzy w potężną moc, którą dał mu Pan Jezus w sakramencie kapłaństwa.

Druga grupa to ludzie, którzy są poranieni o wiele silniej, mają rozmaite lęki, myśli samobójcze, często występują u nich uzależnienia cywilizacyjne, są zniewoleni przez narkotyki, alkohol, czy pornografię. Czasem sami chcą sobie pomóc, a czasem ktoś wysyła ich do egzorcysty. Wówczas trzeba rozpoznać, czy ich kłopoty wywołuje przyczyna duchowa, czy raczej choroba psychiczna, bo i takie się zdarzają. Są też przypadki ekstremalne, czyli ludzie, którzy świadomie wstępują do sekt, a nawet podpisują cyrograf z szatanem.

* Brzmi to nieprawdopodobnie...

- Dlaczego? Przecież w naszych czasach istnieje wręcz moda na czarną magię, rozmaite praktyki okultystyczne, demony i wiedźminy, a symbole zła można kupić na straganie. W ten sposób sami dajemy złym duchom furtkę, przez którą mogą wchodzić do naszej duszy, aby ją nękać. Można to wytłumaczyć również z psychologicznego punktu widzenia: osoba zagubiona szuka ucieczki przed swoimi problemami, najczęściej poprzez działania destrukcyjne. Takie chwile słabości wykorzystuje zły duch, ciesząc się z upadku człowieka.

* Chyba tylko nieliczni zdają sobie z tego sprawę. Gdzie jeszcze otwierają się takie furtki?

- Pod wpływ złego ducha można dostać się poprzez korzystanie z jakichkolwiek form wróżb, nawet tych ostatnio modnych, oferowanych przez SMS. Złe moce lubią czyjś świadomy udział w obrzędach magicznych, poddawanie się bioenergoterapii, używanie niektórych leków homeopatycznych, czy tak banalną z pozoru sprawę, jak wiara w horoskopy.

* Czy ksiądz nie przesadza? Leki homeopatyczne to osiągnięcie naukowe, a horoskopy to taka zabawa. Przynajmniej tak się to tłumaczy.

- A czy szatan, gdy chce kogoś skusić, to mówi mu prawdę? Przedstawia swoje sztuczki jako coś nieszkodliwego, wręcz przyjaznego człowiekowi. Tymczasem niektóre leki homeopatyczne są pochodzenia okultystycznego, przypisuje się im działanie nadnaturalne. Ostatnio nawet lekarze zaczynają oficjalnie odżegnywać się od homeopatii. Co do horoskopów, odpowiedź jest jedna: to łamanie pierwszego przykazania i podważanie wiary w Opatrzność Bożą. Albo jest się osobą wierzącą w Boga, albo w przesądy, jak czarne koty, czy przelewanie jajka nad dzieckiem. Wszystko to wynika z lęku. Czytałem ostatnio o gimnazjalistce, która tak strasznie bała się klasówki z matematyki, że postanowiła szukać pomocy u diabła i zawarła z nim pakt, żeby tylko nie dostać złej oceny.

* To nawet nie jest naiwne, tylko przerażające.

- Na szczęście to Jezus jest najsilniejszy, to On jest Miłością, która pokonała Śmierć. Moc Bożą można porównać do całego Wszechświata, który jest nieskończony, a siłę szatana do zwykłej szpilki. Jest tylko jedno "ale": diabeł wie gdzie i kiedy tę szpilkę nam wsadzić.

* Ale ksiądz potrafi ją wyciągnąć. W jaki sposób?

- Działa nie ksiądz, ale Duch Święty, który jest najlepszą ochroną, napełnia bezgraniczną Miłością i tak prowadzi egzorcystę, by ten uwolnił duszę ludzką od działania złego ducha i przeciął więzy duchowe, które ją z nim łączą. Pan Bóg jest przecież Miłością tak wielką, że szanuje nawet wolną wolę szatana w czynieniu zła. Człowiek musi jednak chcieć przyjąć ten wyjątkowy dar.

Znani misjonarze w Pionkach i Skarżysku

Znani misjonarze w Pionkach i Skarżysku

W dniach 14-16 czerwca w kościele pod wezwaniem Świętej Barbary w Pionkach będą rekolekcje głoszone przez ojca Josepha Vadakkel'a z Indii. Przybliżają one fakt znany głęboko wierzącym: że Jezus Chrystus żyje i ma moc uzdrowienia ciała i duszy. Zapisy pod numerami telefonów: 600 813 940, 48/381 96 03 (w godzinach 19-21). Z kolei w dniach 7 - 10 lipca w hali sportowej w Skarżysku - Kamiennej będą rekolekcje charyzmatyczne z modlitwą o uzdrowienie prowadzone przez ojca Jamesa Manjackala, również z Indii. Spotkał on Jezusa, gdy zapadł na gruźlicę nerek i leżał w szpitalu jak sparaliżowany. Do jego łóżka przyszedł nieznany mu człowiek, który zaczął się nad nim modlić. Wówczas ksiądz został całkowicie uleczony i od tamtej pory głosi Ewangelię na całym świecie. Kontakt do organizatorów pod numerami telefonów: 662 601 600 (Helena) oraz 507 125 474 (Leszek).

* A ten bardziej przyziemny wymiar egzorcyzmów, znany z wielu filmów?

- Dla mnie najbardziej fascynujący jest widok ostatecznego uwolnienia człowieka, którego wcześniej trzeba było mocno trzymać, bo krzyczał, rzucał się, wyrywał mi z ręki Pismo Święte, rwał różaniec, pluł na mnie, a czasem i uderzył. Uwolnienie jest błogostanem. Dla mnie to wielkie umocnienie wiary, bo choć fizycznie jestem bardzo zmęczony, to "wielbi dusza moja Pana".

* Co dzieje się potem? Jest jakaś profilaktyka, zabezpieczenie przed kolejnym atakiem złego ducha?

- Najlepszą profilaktyką jest powierzenie siebie Panu Jezusowi i osobista prośba o umacnianie w wierze do Ducha Świętego. Pan Jezus nadal uzdrawia ludzi tak, jak to czynił przed dwoma tysiącami lat, a co znamy z kart Ewangelii. Uzdrawia przez każdą Eucharystię. Jeśli tylko ludzie otworzą się na Niego, będzie dawał im wszystko, o co Go poproszą.

Od dłuższego czasu co miesiąc odprawiam mszę z modlitwą o uzdrowienie fizyczne i duchowe w kościele przy ulicy Grzybowskiej w Radomiu, gdzie doświadczamy wielu łask. W diecezji są organizowane rekolekcje ze znanymi charyzmatykami, czyli osobami, które mają wyjątkowe dary Boże. W przyszłym tygodniu będzie można modlić się z ojcem Josephem Vaddakel'em w Pionkach, na początku lipca będą rekolekcje z ojcem Johnem Manjackalem w Skarżysku. Bóg daje nam wiele okazji do bycia blisko Niego. Jest tylko zasadnicze pytanie: czy chcesz z nich skorzystać?

* Niektórzy wcale nie chcą. Dlaczego zło ich pociąga?

- Łatwo wpaść w pułapkę fascynacji złem, a trzeba wiedzieć, że i diabeł potrafi uzdrowić, gdy tylko jest mu to potrzebne, aby potem kogoś jeszcze bardziej pogrążyć. Zło może pociągać, ale jest nudne. Ile razy można się upić, znarkotyzować, oglądać filmy pornograficzne?

* To jakie jest dobro? Dlaczego nie idą za nim wszyscy?

- Dobro jest większe od nas samych, tak jak nieskończony jest Bóg. Jest jak Himalaje: jesteśmy na szczycie Mount Everestu, ale wokół jest jeszcze kilka ośmiotysięczników. Bóg czyni cuda, o jakich nam się nawet nie śniło. Ojciec Joseph Manjackal był nieśmiałym, zakompleksionym księdzem, pełnym uprzedzeń do ludzi. Doświadczył obecności Jezusa podczas własnego uzdrowienia. Wtedy Pan powiedział do niego tak: "Gdy ja byłem pod sercem mojej matki Maryi, twoje kapłaństwo było we mnie". Tak głębokie zjednoczenie człowieka z Bogiem jest możliwe tylko w sytuacji pełnego zawierzenia się Jemu.

* Co chciałby ksiądz powiedzieć tym wszystkim, którzy są chorzy fizycznie lub duchowo?

- Dziękujmy Bogu za to, co od Niego dostajemy, nawet jeśli jest to choroba, czy jakiś duchowy ciężar. Święty ojciec Pio znosił niewymowne cierpienia, również z powodu stygmatów, on dopomoże w dźwiganiu waszych ciężarów. Powierzcie swoje troski i niepowodzenia Jezusowi Chrystusowi, ofiarujcie Mu cierpienia, a On przemieni je w wasze zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie