Wielki remont w Krzyżtoporze. Prace już na półmetku

Prace, jak zapewnia Janusz Wójcik, dyrektor Instytucji Kultury Zamek Krzyżtopór, skończą się zgodnie z planem, pod warunkiem, że będzie pogoda.

. - Na początek zaplanowaliśmy najtrudniejsze zadania, zbieranie ziemi z bastiony i zadaszenia sal - mówi Wójcik. - Do września planujemy zakończyć roboty zewnętrzne. Zimą robotnicy przejdą do wykańczania pomieszczeń.

Do tej pory wykonano zadaszenia, między innymi sali balowej. Wcześniej to miejsce było odkryte. Do przykrycia pozostały cztery wieże.

Czeskie Karkonosze. Pieszo i na rowerze - CZYTAJ WIĘCEJ

Konserwacja ruin zamku polega na zabezpieczaniu murów, szczególnie górnych części z których dosłownie na głowę spadały turystom kamienie. Właśnie z tego powodu ustawiono barierki uniemożliwiające zwiedzanie zamku tuż przy ścianach. Teraz ma być lepiej.

Do końca 2010 roku trwały badania archeologiczne, które przyniosły wiele cennych znalezisk. W jednym z wykopów wewnątrz pałacu znaleziono połowę kafla herbowego z widocznym klejnotem i herbem Ossolińskich a także fragment kielicha z zielonego szkła ze złoceniami. Na kielichu widoczne są jeszcze li-tery "TAS", stanowiące fragment napisu. Umieszczanie napisów na kielichach było w XVII i XVIII wieku bardzo popularne. Mogły to być sentencje związane z ojczyzną, religijne a także żarty. Archeolodzy znaleźli także monety z różnych okresów oraz fragmenty metalowych ozdób lub przedmiotów użytkowych.

Profesor Andrzej Koss, dyrektor Międzyuczelnianego In-stytutu Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie podkreśla, że pałac nadal pozostanie jako trwała ruina.

Zdaniem profesora, po renowacji turysta musi nadal czuć, że jest wewnątrz zabytku, trwałej ruinie.

- Nie ma mowy o całkowitej odbudowie zamku - zaznacza naukowiec. - To pojęcie bardziej robocze. Zamek ma pozostać ruiną.

Mimo prac zabezpieczających obiekt nie jest zamknięty dla turystów. Występują pewne ograniczenia, ale zwiedzający mogą obejrzeć zabytek. Jest to tym bardziej interesujące, że prace na taką skalę nigdy nie były w ruinach prowadzone.

- Turyści są zainteresowani tym co dzieje się u nas. Przychodzą i pytają co konkretnie będzie. Opowiadamy miedzy innymi o moście zwodzonym. Dzisiaj już wiemy, że ze względu na zły stan murów, most będzie podnoszony na szczególne okazje - dodaje dyrektor Wójcik.

Zakończenie prac przewidziano na kwiecień 2012 roku, więc jeszcze praktycznie przed sezonem.

- Wykonawca nie zgłaszał, aby były opóźnienia. Wszystko idzie zgodnie z planem. Warunkiem ukończenia w terminie jest pogoda. Ostatnio obficie padało, roboty musiały stanąć. Jeżeli na przykład słoty jesienne i zima rozpoczną się wcześniej, to też w pewien sposób pokrzyżuje plany. Mamy nadzieję, że pogoda jednak dopisze - mówi dyrektor.