- Jesteśmy na miejscu od rana. Układane są worki z piaskiem. Woda nie jest wypompowywana, bo nie ma gdzie. Pompując od jednego gospodarza zalalibyśmy drugiego - mówi Tomasz Krzyczkowski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lipsku.
Woda wdarła się na podwórka, do ogródków, piwnic, budynków gospodarczych i mieszkań. Parterowe domki są zalane. Ludzie w biegu chronią dobytek przed zniszczeniem. Nie przejezdny jest także fragment drogi przy moście na Krępiance.
Do podtopień doszło także w Pasztowej Woli, w gminie Rzeczniów. Od 4. 30 strażacy pompowali wodę z pięciu gospodarstw na pobliskie łąki.
Wydarzenia z niepokojem obserwują mieszkańcy gmin Chotcza i Solec nad Wisłą. Obawiają się, że może powtórzyć się ubiegłoroczny scenariusz i dojdzie u nich do powodzi. Służby kontrolują stan Wisły. Na razie jeszcze nie ogłoszono alarmu.
- Jeśli deszcz nadal będzie padał rzeka może wystąpić z brzegów - mówi Tomasz Krzyczkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?