W Wąchocku artysta był po raz pierwszy. W miasteczku spędził kilka godzin. W tym czasie udało mu się zwiedzić zabytkowe, XII-wieczne wnętrza wąchockiej świątyni. Był zachwycony. - Wszyscy kojarzą Wąchock od tej śmiesznej strony, a tu naprawdę nie ma się z czego śmiać, tylko trzeba się cieszyć bo to jest naprawdę bardzo fajne miejsce - powiedział po koncercie artysta.
- Ja wcześniej słyszałem o wąchockim opactwie, ale jakoś nie miałem nigdy okazji tu zgrać, dlatego ucieszyłem się, kiedy taka możliwość się pojawiła - dodał Tytus Wojnowicz. - Zapraszam tu tych wszystkich, którzy znają Wąchock jedynie z dowcipów, żeby przyjechali i zobaczyli to miejsce, bo trzeba się cieszyć, że są takie miejsca w Polsce - stwierdził wirtuoz oboju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?