"Dziś w naszej gminie dzień oczekiwany, plony naszej ziemi Bogu dziś składamy, przynosimy wieńce razem z bochnem chleba, aby pieśń wdzięczności czystym sercem śpiewać" - to motto uroczystości dożynkowych w Piotrkowicach.
Impreza odbyła się na placu przed remizą. Polową mszę dziękczynną - w intencji rolników i zebranych plonów - celebrował proboszcz, ksiądz Marek Zawłocki.
TRUDNE ŻNIWA
- Dożynki to Święto Chleba. A praca rolników powinna znaleźć uznanie i tych, którzy nami rządzą, i tych, którzy chleb spożywają. Niech będzie szanowana każda okruszyna chleba - apelował duchowny.
Gminne dożynki zorganizowano w Piotrkowicach po raz drugi; poprzednio w 2009 roku. Przed rokiem świętowaliśmy w Kijanach, akurat po "powodzi tysiąclecia", która wyrządziła duże szkody na terenie gminy Bejsce.
- To był bardzo trudny rok - przypomniał wójt Józef Zuwała. - Teraz także mamy trudne żniwa, ale to bardzo miło widzieć was na imprezie dożynkowej. I osoby starsze, które przekazują tradycje młodzieży, z pokolenia na pokolenie. Ważne, byśmy sobie nawzajem pomagali - podkreślił wójt z naciskiem. - Żeby człowiek dla człowieka był bratem.
BOCHEN OGROMNY
Honory starostów dożynek pełnili wzorowi rolnicy: Aneta Radziszewska z Brończyc i Bolesław Głowacz z Piotrkowic. Jak każe tradycja, w części obrzędowej przekazali włodarzowi gminy bochen chleba upieczony z mąki z tegorocznych zbiorów.
Choć bochen był ogromny, wójt chwycił za nóż... i osobiście pokroił, do ostatniej kromki. A potem starościna dożynkowym chlebem z wdziękiem częstowała publiczność.
W imieniu władz powiatowych życzenia złożyli mieszkańcom przewodnicząca i wiceprzewodniczący Rady Powiatu - Krystyna Wicher i Adam Stoksik. O oprawę muzyczną imprezy zadbał zespół ludowy Bejscowianie. W części artystycznej wystąpiły też przedszkolaki z Bejsc w pięknych, krakowskich strojach.
REWIA WIEŃCÓW
Jeśli dożynki, to i wieńce żniwne. Gmina Bejsce spisała się na medal - aż dwanaście z szesnastu sołectw przygotowało dożynkowe konstrukcje. - Co jeden to piękniejszy. Wszystkie są piękne - pochwalił proboszcz Marek Zawłocki, który także poświęcił wieńce, z werwą machając kropidłem.
Trudny orzech do zgryzienia miała komisja oceniająca wieńce. Przewodził jej Janusz Śledziński, dyrektor departamentu rolnictwa Urzędu Marszałkowskiego, który przyjął zaproszenie do Piotrkowic. W gronie jury znalazły się też dwie osoby... z losowania. To szczęśliwcy, którym udało się złapać rzucane przez wójta "losy" - pingpongowe piłeczki.
CZYŻOWICE PIERWSZE
Po długich debatach komisja wydała werdykt: pierwsze miejsce w konkursie zajął wieniec z Czyżowic! Takie rozstrzygnięcie spotkało się z aplauzem publiczności, a zwycięska ekipa uniosła ręce w górę na znak triumfu.
- Wyplatałyśmy nasz wieniec przez dwa i pół dnia. Trzy gospodynie, choć pomagali nam też mężowie. Myślę, że zasłużyliśmy na wygraną - mówiła szczęśliwa Bogusława Józefczyk, która dowodzi drużyną z Czyżowic. Oprócz braw była także wymierna nagroda - wójt Józef Zuwała wręczył gospodyniom "kopertę" z bogatą ponoć zawartością.
Dożynki w Piotrkowicach zakończyła - to też tradycja - huczna zabawa taneczna "pod gwiazdami". Przygrywał lubiany na ziemi bejskiej zespół muzyczny Głowaczów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?