Według wstępnych relacji świadków wszystko mogło wskazywać na to, że mężczyzna skoczył z mostu do Wisły. Policjanci powiązali to z możliwością popełnienia samobójstwa. Jednak nie wiadomo, czy tak było naprawdę.
- Nie ma naocznych świadków - zaznacza Jacek Kulita, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.
Jeden z wędkarzy powiadomił służby, bowiem usłyszał plusk, a potem zauważył płynącego z prądem człowieka. - Przyczyną zgonu nie było utonięcie - dodaje Kulita.
Jedna z hipotez, którą sprawdzają śledczy zakłada, iż 66-latek mógł zasłabnąć i wypaść z mostu do Wisły. Policjanci ustalili też personalia. 66-latek był mieszkańcem okolic Ostrowca Świętokrzyskiego.
- Przesłuchamy najbliższą rodzinę. Interesuje nas odpowiedź na pytanie, co mężczyzna robił w Sandomierzu. Chcemy odtworzyć ostatnie chwile jego życia - uzupełnia oficer prasowy.
Po tym, jak sygnał o człowieku płynącym z prądem Wisły odebrały służby, na pomoc pospieszyli strażacy, którzy akurat w tym czasie ćwiczyli na wodzie. Nieprzytomnego mężczyznę wyciągnięto na brzeg. Strażacy i dwoje ratowników sandomierskiej Grupy Patrolowo - Interwencyjnej Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego rozpoczęło reanimację. Kiedy wezwano pogotowie ratunkowe, dyspozytor poinformował, że nie ma wolnej karetki, która mogłaby przyjechać nad Wisłę.
Na pomoc 66-latkowi zadysponowano z Kielc śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dlaczego? Według Marty Solnicy, pełniącej obowiązki dyrektora Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego w Kielcach, latająca karetka była w stanie dotrzeć najszybciej.
- Od momentu otrzymania zgłoszenia, dotarcie do Sandomierza zajęło nam 28 minut - mówił we wtorek pilot maszyny.
Kilkudziesięciominutowa akcja reanimacyjna przyniosła skutek. Przywrócono akcję serca. Wczoraj policjanci poinformowali, że w czwartek mężczyzna zmarł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?