Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starachowiccy radni obradowali o nadzwyczajnej sytuacji w samorządzie

Anna Salamon
Anna Salamon
Radnym nie udało się złożyć wniosku w sprawie zwołania referendum, odwołującego prezydenta Starachowic Wojciecha Bernatowicza.

Czy jest Pan za tym żeby na obecnym etapie postępowania przeprowadzić referendum odwołujące prezydenta Wojciecha Bernatowicza z urzędu?
TAK- 20 procent
NIE- 68 procent
NIE WIEM - 12 procent

Decyzją krakowskiego sądu, z zarzutami korupcyjnymi przebywa w areszcie. Tymczasem, jak wynika z przeprowadzonego przez nas badania, większość pytanych starachowiczan na obecnym etapie postępowania nie widzi potrzeby organizacji takiego głosowania.
Jak już informowaliśmy, wniosek w tej sprawie przygotowali radni Prawa i Sprawiedliwość. Ich zdaniem przebywający w areszcie prezydent nie powinien pełnić nadal tej funkcji. Z inicjatywy Pis-u odbyła się w czwartek, także nadzwyczajna sesja Rady Miasta, w trakcie której, radni wysłuchali informacji od Sylwestra Kwietnia, który przejął obowiązki prezydenta Starachowic na temat sytuacji w mieście po zatrzymaniu Wojciecha Bernatowicza. Jak zapewniał, sytuacja w mieście nie odbiega on normy prawnej, a wszystkie działania podejmowane są zgodnie z harmonogramem.

Podczas nadzwyczajnego spotkania raporty z bieżącej działalności przedstawili wszyscy prezesi starachowickich spółek miejskich. Szefów spółek radni dopytywali przede wszystkim o działania prowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w gminnych przedsiębiorstwach.
Przypomnijmy. Agenci weryfikowali i sprawdzali dokumentacje dotyczącą przetargów w trzech z pięciu spółek miejskich. W lipcu zaczęli od Zakładu Energetyki Cieplnej. Miesiąc później sprawdzali dokumenty w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji oraz w Miejskim Zakładzie Komunikacji. Prowadzone, przez funkcjonariuszy CBA działania doprowadziły do zatrzymania, 29 sierpnia podejrzanego o korupcje prezydenta Wojciecha Bernatowicza, pracownicę magistratu oraz lokalnego przedsiębiorcę, który dostarcza największą ilość węgla do starachowickiej ciepłowni. Krakowscy prokuratorzy zarzucają, prezydentowi przyjęcie korzyści majątkowych na kwotę co najmniej 96 tysięcy złotych. Prezydent nie przyznaje się do winy. Jego obrońca złożył zażalenie na tymczasowy areszt, które Sad Okręgowy w Krakowie ma rozpoznać 27 września.

REFERENDUM NA RAZIE NIE BĘDZIE

Przygotowany przez radnych Prawa i Sprawiedliwości wniosek o zwołanie referendum odwołującego ze stanowiska prezydenta Bernatowicza nie uzyskał, wymaganej liczby podpisów. Aby mógł zostać procedowany, potrzeba było sześciu, a rajcowie PiS mieli ich pięć. Mimo to Lidia Dziura, szefowa klubu PiS zostawiła dokument w Biurze Rady licząc, że ktoś go jeszcze podpisze. - Być może, któryś z radnych dojdzie do wniosku, że powinniśmy dać szanse, aby wypowiedzieli się w tej sprawie mieszkańcy miasta - mówiła.

Tomasz Jarosław Capała, szef klubu Platformy Obywatelskiej w radzie poinformował, że on i jego ugrupowanie, wyśle list do przebywającego w areszcie prezydenta Bernatowicza z prośbą o rozważanie rezygnacji z zajmowanego stanowiska. - Damy prezydentowi na przemyślenie tej decyzji 14 dni. Jeśli ustosunkuje się do tego negatywnie wówczas podejmiemy inne przewidziane prawem, kroki.- mówił Tomasz Jarosław Capała. - Nie chcemy aby sprawa referendum stała się elementem kampanii wyborczej. Uważam, że na chwilę obecną jest to najlepsze rozwiązanie - dodał.

Krzysztof Zuba z klubu Forum 2010, podkreślił, że żaden z wnioskodawców zwołania sesji nadzwyczajnej, nie zwrócił uwagi na to, że prezydent Bernatowicz, nie przyznaje się do winy. Jak mówił, zdarzały się już w Polsce, przypadki, kiedy osoby podejrzewane o korupcję zostały oczyszczone z zarzutów. Jako przykład podał Weronikę Marczuk- Pazurę, którą, także oskarżano o przyjęcie korzyści majątkowych. - Ostatnio widziałem ją w "Tańcu z Gwiazdami", i życzę prezydentowi, żeby też tam wystąpił. Tylko, nie wiem jak u niego z tańcem - żartował radny. - Domniemanie niewinności jest bardzo ważną rzeczą i należy poczekać. Nikt z nas jeśli okaże się, że prezydent jest winny nie będzie upierał się przy pozostawieniu go na stanowisku - zaznaczył Krzysztof Zuba.

Z kolei Piotr Nowaczek, szef klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej wyraził przekonanie, że to mieszkańcy Starachowic są upoważnieni do tego aby zorganizować referendum, a nie radni - Obywatele wybrali prezydenta i to oni jedynie mogą zdecydować o zwołaniu referendum. Rada jest do tego nieupoważniona - mówił. - Obowiązuje domniemanie niewinności - wiemy jak się podobne sprawy, toczyły się w całej Polsce, gdzie prezydenci rządzą do dziś z zarzutami a my chcemy publicznego linczu. Klub radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie będzie brał w tym udziału - dodał.

STARACHOWICZANIE CHCĄ POCZEKAĆ NA WYROK SĄDU

Starachowiczanie, jak wynika z przeprowadzonego przez nas badania opinii, nie chcą referendum. Ich zdaniem, z jego przeprowadzeniem należy poczekać, dopiero na wyrok sądu. 100 mieszkańcom miasta w różnym wieku i o różnym statusie społecznym zadaliśmy pytanie: "Czy są za tym, żeby przeprowadzić, na obecnym etapie postępowania referendum odwołujące prezydenta Wojciecha Bernatowicza z urzędu? Zdecydowana większość, 68 procent pytanych przez nas mieszkańców jest przeciwna takiemu rozwiązaniu.- Nie można nikogo osądzać, za nim zrobi to organ, który jest do tego uprawniony. Nie dajmy się zwariować - mówiła nam Jadwiga Kosiela, mieszkanka osiedla Skarpa. Inna dodawała. - Już nie raz ogólnopolskie media podawały o podobnych sytuacjach, kiedy to najpierw kogoś aresztowano, wszyscy sądowali wyroki, a później okazało się, że było to przedwczesne. Ze wszystkim decyzjami w tej sprawie trzeba poczekać. Bo zniszczyć i przekreślić człowieka jest bardzo łatwo- mówiła pani Halina. - Nie wychodźmy przed szereg. A co będzie jak się okaże, że prezydent jest nie winny i, że go ktoś wrobił. Ja tak podejrzewam. Dlatego uważam, że z referendum trzeba poczekać na wyrok sądu - mówił pan Krzysztof. - Szkoda pieniędzy na przeprowadzenie referendum, którego wynik z góry jest przesadzony. Przecież trzeba zdać sobie z tego sprawę, że pozycja prezydenta, jest bardzo silna i nikt nie będzie w stanie go odwołać. Zrobił bardzo wiele dla miasta, jak żaden jego poprzednik. Dlatego, jestem przekonana, że przedsięwzięcie się nie powiedzie - mówiła pani Monika Konieczna z osiedla południe. - Ja jestem zdecydowanie przeciwko. Przecież powiedzmy sobie to otwarcie, tylko ryba nie bierze, a on chociaż coś ruszył w tym mieście - stwierdza pan Mirosław Kowalik.

20 procent pytanych przez nas respondentów uważa, za konieczne przeprowadzenie referendum odwołującego Bernatowicza. Zwolennicy takiego rozwiązania tak tłumaczą swoją decyzje. - Nie może być tak, że człowiek podejrzewany o korupcję, siedząc w areszcie rządzi miastem. Trzeba go odwołać - mówił pan Konrad Polakowski. - Czuje się oszukany, dlatego szybko powinniśmy zrobić porządek w tym mieście - dodawał pan Krzysztof Kordel. - Czas, żeby kto inny przejąć stery zarządzania miastem, ten pan pokazał co potrafi, teraz niech zrobią to inni.- mówiła pan Damian Kaleta. - A ja jestem za. Niech społeczeństwo Starachowic, a nie politycy, osądzi, czy prezydent powinien nadal pełnić funkcje włodarza miasta czy tez nie - Anna Boroń. - Jak dla mnie najlepiej by było, żeby sam zrezygnował, i poczekał na wyrok sadu - mówi Kacper Kolanowski.
12 procent pytanych przez nas mieszkańców miasta nie ma w tej kwestii swojego zdania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie