Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ministerstwo wytyka kompromitujące błędy. Most w Połańcu wisi na włosku!

Marcin JAROSZ
Tak ma wyglądać most na Wiśle w Połańcu.
Tak ma wyglądać most na Wiśle w Połańcu.
Po ujawnionych przez nas w piątek informacjach o poważnych problemach z ogromną inwestycją - budową mostu na Wiśle w Połańcu wraz z rozbudową dróg - w poniedziałek po południu na biurku świętokrzyskiego marszałka Adama Jarubasa pojawił się faks z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które wytyka urzędnikom błędy. To koniec marzeń?

Problemy z budową mostu na Wiśle i drogami do niego prowadzącymi opisaliśmy w piątkowym "Echu". Przypomnijmy. Kilkaset osób nie zgadza się z przyjętą przez inwestora, czyli Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich, wersją przebiegu drogi wojewódzkiej na odcinku Staszów - Połaniec.

DZIENNIKARZE ŹLI, MINISTERSTWO TEŻ?

Po naszym piątkowym materiale urzędnicy Zarządu Dróg mieli wiele zastrzeżeń co do sformułowanego zarzutu, jakoby "zawalili urzędnicy". W poniedziałek, niejako na potwierdzenie naszych słów, do wiadomości zainteresowanych sprawą urzędników przyszła odpowiedź na wyjaśnienia tychże decydentów w sprawie protestu i przyszłości całego projektu. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego nie pozostawia urzędnikom złudzeń.

Faks trafił przed godziną 15 nie tylko na biurko marszałka, ale też na biurka wójtów gmin, przez które przebiega oprotestowana trasa. Ministerstwo nie podziela opinii świętokrzyskich urzędników, dotyczącej wypełnienia obowiązków wynikających z przepisów prawa w zakresie poprawnego przygotowania inwestycji. W piśmie, którego fragmenty przedstawił nam wójt gminy Rytwiany Grzegorz Forkasiewicz, jest mowa między innymi o tym, że beneficjent - w tym przypadku samorząd województwa - nie dokonał w sposób należyty wariantowania inwestycji, a w związku z tym nie udowodnił zasadności realizacji projektu pod względem ekonomicznym i technicznym.

WARSZAWA WYTYKA BŁĘDY…

- Nie przeprowadzono wariantowania inwestycji na odcinku Staszów - Rytwiany - Kłoda, które wskazałoby ewentualne korzyści i zagrożenia przy realizacji każdego z rozważanych rozwiązań. Nie mogło spotkać się to z pełną aprobatą lokalnej społeczności. Z listu przedstawicieli społecznego komitetu protestacyjnego wynika, iż "nie sam fakt realizacji inwestycji, lecz brak rzetelnej informacji oraz nikłe zainteresowanie inwestora problemami zgłaszanymi przez mieszkańców miejscowości Staszów, Rytwiany, Kłoda, jest powodem ich wystąpień" - cytuje fragment pisma wójt gminy Rytwiany.

- Ciężko mi cokolwiek na ten temat powiedzieć. Właśnie przeczytałem treść tego pisma - mówi Forkasiewicz. Urzędnicy z ministerstwa zaznaczyli, że ta sytuacja zagraża realizacji nie tylko projektu budowy mostu, ale podważa zasadność realizacji wszystkich projektów. Co to oznacza? Kompromitację i kolosalne straty, które mogą iść w setki milionów złotych. Jeszcze kilka dni temu urzędnicy z ministerstwa ostrzegali samorządowców, że efektem może być zwrot całej dotacji, nawet dla zadań już rozpoczętych, takich jak rozbudowa drogi Chmielnik - Staszów, które też jest jednym z elementów tak zwanego korytarza komunikacyjnego.

A ZARZĄD DRÓG? - TO DWIE KOBIETY

Jeszcze w poniedziałek rano przedstawiciele Zarządu Dróg przekonywali, że wobec inwestycji protestuje nie kilkaset, a tylko dwie osoby. - Wysłałam do redakcji radia, które przeprowadzało rozmowę, podpisy, które udało mi się zebrać. Urzędnicy nadal myślą, że można robić z nas idiotów - mówi Anna Garczyńska, mieszkanka Staszowa, która sprzeciwia się inwestycji w obecnym kształcie. Ona sama w ciągu dwóch dni zebrała 150 podpisów.

ROZMOWY OSTATNIEJ SZANSY

Znamienne jest w faksie z ministerstwa to, że urzędnicy z Warszawy przypomnieli świętokrzyskim decydentom, iż ci nie dołożyli wszelkich starań, aby konflikt, o którym było już wiadomo latem 2010 roku, zażegnać w możliwie najkrótszym terminie.

W czarny scenariusz nie wierzy marszałek Adam Jarubas, który we wtorek między innymi w towarzystwie Wojciecha Płazy spotka się z urzędnikami Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Z czym jadą nasi przedstawiciele na rozmowy ostatniej szansy w Warszawie? - Będziemy przekonywać, że zaniechanie tej inwestycji zablokuje rozwój województwa na wiele lat. Będziemy przekonywać, że warto dać nam jeszcze odrobinę potrzebnego czasu - mówi Jarubas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie