[galeria_glowna]
Kosz na śmieci stanowi prowizoryczną urnę w Obwodowej Komisji Wyborczej na skrzyżowaniu ulic Różanej i Urzędniczej w Kielcach.
(fot. Internauta )
Pierwszy sygnał odebraliśmy około 17.30. Zgłoszenia dotyczyło problemów z urną wyborczą w lokalu mieszczącym się w szkole - Gimnazjum numer 9 przy ulicy Naruszewicza w Kielcach. Pojechaliśmy na miejsce - zastaliśmy zdenerwowanych ludzie obawiających się o ważność kart do głosowania wrzucanych do naprędce zaklejonego i opieczętowanego pudełka. Niektórzy zrezygnowali z oddania głosu, wyszli z lokalu zabierając karty ze sobą. - Od dwóch godzin próbujemy się doprosić od Urzędu Miasta, aby przywieźli nową urnę. Niestety do tej pory nikt się nie zjawił - mówiła nam Danuta Sołowow, przewodnicząca obwodowej komisji wyborczej numer 28. Jak dodawała takie problemy mogły wynikać z dużego zainteresowanie wyborami. Według naszych informacji, obywatelski obowiązek w komisji numer 28 spełniło do godziny 18 ponad 45 procent uprawnionych do głosowania. Przed godziną 20 w lokalu wyborczym komisji zagłosowało około 1300 z ponad dwóch tysięcy uprawnionych do głosowania, zapełniano wtedy trzecie pudełko zastępujące urnę.
SPRAWDŹ! Wyniki wyborów 2011 w Świętokrzyskiem
W niedzielę po godzinie 18.45 dostaliśmy też sygnał od Internauty o problemach z głosowaniem w Obwodowej Komisji Wyborczej w Gimnazjum numer 9 w Kielcach przy Naruszewicza. - Urna jest przepełniona, nie ma jak oddać głosu - pisze Czytelniczka.
Potem napłynął sygnał o przepełnionej urnie z komisji mieszczącej się w siedzibie Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach przy ulicy Prendowskiej. O godzinie 19.15 dowiedzieliśmy się, że w komisji numer 42 w osiedlu "Na Stoku" w Kielcach również są problemy z urną - proszono o dostarczenia następnej. Wiadomość o sytuacji w tej komisji również przysłał Internauta. - W jednej z Komisji Wyborczych, która mieści się w Miejskim Zarządzie Dróg w Kielcach przy ulicy Prendowskiej, stoi Pan, który co chwila chwyta za kij i przeciska się przez tłum wyborców - opisuje Czytelnik. - Z lekka zakłopotani wyborcy odsuwają się na bok. Pan z pełnym spokojem wkłada kij do urny i upycha na lewo i prawo ledwo mieszczące się karty wyborców. Po czym odchodzi z uśmiechem i odkłada kij pod ścianę. Kij długi! A miejsca mało! szeptali pod nosem niektórzy. Kto pierwszy ten lepszy - dodawali niektórzy.
O godzinie 19.30 podobną informacje wraz ze zdjęciem dostaliśmy z Obwodowej Komisji Wyborczej mieszczącej się przy skrzyżowaniu ulic Różanej i Urzędniczej w Kielcach. Nie znaleziono tu nawet pudełka, które mogło by stanowić tymczasową urnę, a wykorzystano do tego celu zaklejony kawałkiem tektury i obanderolowany kosz na śmieci.
Skąd taki bałagan? Wyjaśniono, że karty do głosowania przybrały formę książeczek co zwiększyło ich objętość - nie mieszczą się w urnach. Szkoda, że w Kielcach tego nie przewidziano.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?