Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóżcie ratować szpital w Skarżysku

Mateusz Bolechowski [email protected]
– To manipulacja – stwierdził jeden z pracowników szpitala na słowa prawniczki, która stwierdziła, że układ zbiorowy dyrekcji z pracownikami przestał obowiązywać. Na ogół jednak było spokojnie.
– To manipulacja – stwierdził jeden z pracowników szpitala na słowa prawniczki, która stwierdziła, że układ zbiorowy dyrekcji z pracownikami przestał obowiązywać. Na ogół jednak było spokojnie. Mateusz Bolechowski
Skarżyskiemu szpitalowi w kwietniu grozi bankructwo. We wtorek omawiano tragiczną sytuację placówki.

Dyrekcja skarżyskiego szpitala spotkała się z pracownikami. Przedstawiono tragiczną sytuację finansową placówki i zapowiedziano szybkie zmiany, by ratować szpital. Zwolnień nie będzie, ale prawdopodobnie zniknie fundusz świadczeń socjalnych.

Skarżyski szpital powiatowy od lat walczy o przetrwanie. Nowy dyrektor, Maciej Juszczyk, rozpoczął proces restrukturyzacji, który ma postawić zadłużoną na blisko 40 milionów złotych placówkę. We wtorek sytuację przedstawił pracownikom. W sali zgromadziło się około 150 osób. Najwięcej mówiła mecenas Monika Drab-Grotowska z warszawskiej kancelarii prawnej, specjalistka w zakresie prawa pracy. Przedstawiła mało krzepiące dane dotyczące skarżyskiego szpitala. Na koniec czerwca jednostka w kasie miała 2700 złotych i 7,5 tysiąca na koncie. Przy czym zobowiązania szpitala wynoszą ponad 37 milionów. Tegoroczny kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia wynosi niespełna 40 milionów i jest o półtora miliona mniejszy od ubiegłorocznego.

Za pół roku bankrut?

- Nasz dług przekracza dwukrotnie wartość majątku. W kwietniu może osiągnąć trzykrotną wartość, a to będzie oznaczać bankructwo - mówiła prawniczka. Tylko pięć oddziałów; dwa wewnętrzne, pediatria, rehabilitacja neurologiczna i oddział ratunkowy wykazują niewielkie zyski, pozostałe generują straty. - To nie państwa ani obecnych władz wina, ale taka jest sytuacja - zaznaczyła Monika Drab-Grotowska. Jak wyliczono, wynagrodzenia pochłaniają 65 procent przychodów placówki. Pobieżnie omówiono założenia programu naprawczego. Przewiduje między innymi ograniczenie kosztów i inwestycje w sprzęt i nowe procedury medyczne.

Nie ma z czego płacić

Zebranym zaprezentowano wartość średnich wynagrodzeń. Wraz z pochodnymi lekarze średnio miesięcznie mają blisko 13 tysięcy 700 złotych brutto, pielęgniarki 2920 złotych, pracownicy gospodarczy 1463 złote, a zatrudnieni w administracji 2574 złote. W te dane wiele osób nie chciało wierzyć. Prawniczka wspomniała o procesach, które kilkudziesięciu lekarzy wytoczyło szpitalowi. Chodzi o niewypłacane pieniądze, które się im należą z racji podpisanego z dyrekcją porozumienia w 2007 roku. Na wypłaty czekają też inni pracownicy, którzy wygrali sprawę o pieniądze.

- Dyrekcja jest zasypywana pozwami. Mamy dobrą wolę, ale nie mamy pieniędzy na wypłaty. Jeśli zapłacimy, nie wystarczy na pensje. W kwietniu może dojść do sytuacji, kiedy nie zapłacimy nikomu - ostrzegała Monika Drab-Grotowska. Wywołało to konsternację i komentarze, jak "kpina!".

Nie będziemy zwalniać

Prawniczka stwierdziła, że przy obecnym poziomie płac szpitalowi bardziej się opłaci zwalniać ludzi i jednorazowo wypłacić odprawy, niż dalej utrzymywać obecny poziom zatrudnienia. Kilka razy władze szpitala ponawiały apel do związków zawodowych o pomoc, a nie utrudnianie restrukturyzacji.

Zapowiedziano likwidację funduszu świadczeń socjalnych, w zamian oferując podwyższenie zasadniczych pensji o 40 złotych. - Możemy przeprowadzić zwolnienia grupowe i zatrudniać na kontrakty lub zmniejszać wynagrodzenia, ale nie chcemy tego robić. Proponujemy utrzymanie miejsc pracy i wysokości pensji - padła zapowiedź. Spierano się o to, czy układ zbiorowy z pracownikami nadal obowiązuje. Można było odnieść wrażenie, że finansowo restrukturyzacja odbije się na kieszeniach pracowników. Zapewniano jednak, że zmiany będą dotyczyć likwidacji funduszu socjalnego i zmiany wypłat za zwolnienia lekarskie. Dziś są one płatne w stu procentach z kasy szpitala, wkrótce ma zacząć płacić Zakład Ubezpieczeń Społecznych, ale już 80 procent.

Analiza Węgrzyna

Swoje wystąpienie miał Dariusz Węgrzyn, od niedawna wicedyrektor do spraw medycznych. Jego zdaniem, przyczyną kłopotów szpitala było złe zarządzanie placówką przez wiele lat i brak nadzoru ze strony powiatu. - Wersja kierownictwa była taka. I tak jesteśmy najlepsi, nie ma się co martwić, bo szpital i tak oddłużą, oraz - inne szpitale mają tajemne układy, które trzeba przerwać. Poprzednim dyrektorom zarzucił brak wizji rozwoju szpitala, a skutek to braki w sprzęcie, odpływ 32 lekarzy specjalistów w ostatnich latach i malejący kontrakt z NFZ. Efektem, jego zdaniem, jest też odpływ pacjentów do okolicznych szpitali.

- My się cieszymy, że będziemy mieć nowy rentgen, a sąsiedzi kupują nowoczesne tomograf i rezonans. - Ten szpital jest społeczeństwu potrzebny, sam wiele mu zawdzięczam. Długo tu pracowałem, tu uratowano życie mojego syna - zakończył Węgrzyn. Za swoje wystąpienia nagrodzono go brawami.

Przekonali pracowników?

Dyrektor Maciej Juszczyk prosił o pomoc i zaangażowanie pracowników w ratowanie szpitala. O dziwo, gdy przyszedł czas na pytania z sali, nie było spodziewanej awantury, poruszono tylko kilka kwestii finansowych, głównie chodziło o pieniądze zasądzone dla personelu jakiś czas temu.

- Czy ci, co doprowadzili szpital do tego stanu, będą pociągnięci do odpowiedzialności? - pytała jedna z pracownic. Takiego zamiaru nikt nie potwierdził. Na początku spotkania bojowe nastroje były widoczne, na koniec szpitalny personel rozszedł się spokojnie. - Mnie argumenty dyrekcji przekonują. Ale trzeba mieć świadomość, że my naprawdę zarabiamy bardzo mało, tylko dlatego upominamy się o pieniądze - powiedziała nam Jolanta Dziewięcka, pełniąca obowiązki szefowej Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w skarżyskim szpitalu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie