Mecz czwartoligowych piłkarzy Stali z Orłem nie doszedł do skutku, gdyż działacze z Nowej Dęby nie dostarczyli na czas sędziemu z Dębicy, Krzysztofowi Lipczyńskiemu, protokołu weryfikacji boiska. Wydział Gier Podkarpackiego ZPN przyznał walkowera Orłowi, ale władze Stali odwołały się od tej decyzji, argumentując, że oba zespoły powinny jednak rozstrzygnąć wszystko na boisku. Ale nic nie wskórały, decyzja o walkowerze dla zespołu z Przeworska została przez Komisję Odwoławczą podtrzymana.
- Jesteśmy zażenowani tą decyzją - komentuje Damian Diektiarenko, prezes Stali, który był w Rzeszowie. - Dziwi mnie też, że z dziewięciu członków komisji odwoławczej zaproszenie na posiedzenie dostało tylko czterech wybranych. A jej przewodniczący pożegnał nas słowami, że przecież wiemy, że w Dębicy nas nie lubią... I to wszystko, co chcę na ten temat powiedzieć.
Z przewodniczącym Komisji Odwoławczej, Mariuszem Głazowskim, nie udało nam się skontaktować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?