Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal! Policja wiedziała o tragedii maltretowanego niemowlaka i nic nie zrobiła

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
ilustracja
ilustracja sxc.hu
Prokuratura po artykule "Echa Dnia" wszczęła śledztwo w sprawie ciężkiego pobicia niemowlaka. Policja, która wiedziała o tej sprawie i dysponowała przekazanymi jej materiałami nie prowadziła do tej pory postępowania "bo nie było ku temu przesłanek".

Co się dzieje z dzieckiem?

Jak się dowiedzieliśmy we wtorek chłopczyk został wypisany z radomskiego szpitala do placówki opiekuńczej ze skierowaniem do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Gdzie przebywa matka? Stara się to ustalić policja.

Justyna Leszczyńska, zespół do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji:

Justyna Leszczyńska, zespół do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji:

- Policjanci po otrzymaniu materiałów dotyczących tego dziecka odwiedzili kilkakrotnie tę rodzinę razem z pracownikiem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Rozmawiali również z sąsiadami. Nie stwierdzono, by dochodziło tam do awantur, dziecko wyglądało na zadbane, nie było żadnych podstaw do interwencji.

Prokuratura po artykule "Echa Dnia" wszczęła śledztwo w sprawie ciężkiego pobicia niemowlaka. Policja, która wiedziała o tej sprawie i dysponowała przekazanymi jej materiałami nie prowadziła do tej pory postępowania "bo nie było ku temu przesłanek".

We wtorek pisaliśmy o tragedii ośmiomiesięcznego Błażeja, który kilkakrotnie przebywał już w szpitalach ze stwierdzonym "zespołem dziecka maltretowanego". Pierwszy raz nastąpiło to w czerwcu 2011 roku, potem we wrześniu. Dziecko na skutek urazów miało krwiaki mózgu, konieczna była operacja.

Wiadomo już, że chłopiec nie widzi, trwają też badania mające na celu zdiagnozowanie słuchu.

ŚLEDZTWO

Prokuratura Rejonowa Radom - Zachód wszczęła w środę śledztwo w sprawie ciężkiego pobicia niemowlaka. Szef prokuratury, Andrzej Alberski powiedział nam, że nastąpiło to po naszej publikacji.

- Wcześniej nie byliśmy powiadamiani o żadnym takim zajściu. Już wiemy, że materiały w tej sprawie znajdowały się w III Komisariacie Policji w Radomiu. Zażądałem, by zostały nam one natychmiast przekazane - stwierdził Andrzej Alberski.

Justyna Leszczyńska z zespołu do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji potwierdziła, że Komisariat III otrzymał takie materiały w lipcu od warszawskiej policji, która została zawiadomiona o chłopcu z "zespołem dziecka maltretowanego" przez Instytut Matki i Dziecka w Warszawie.

- Po tej informacji policjanci towarzyszyli kilkakrotnie pani z opieki społecznej podczas odwiedzin tej rodziny. Rozmawiali też z sąsiadami. Nie było żadnych niepokojących sygnałów - mówiła Justyna Leszczyńska.

Przyznała jednoczenie, że komisariat nie wszczął postępowania w celu ustalenia sprawcy maltretowania niemowlaka. Pytana, dlaczego tak postąpiono odparła: - Nie było ku temu przesłanek.

Historia tragedii dziecka

Historia tragedii dziecka

26 czerwca 2011 roku trzymiesięczny wówczas chłopczyk trafił do radomskiego szpitala. Lekarze skierowali dziecko do Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie, który o sprawie zawiadomił policję oraz sąd stwierdzając u niemowlaka zespół dziecka maltretowanego Pomimo tego radomska policja nie wszczęła w tej sprawie postępowania mającego na celu ustalenie sprawcy maltretowania.
Chłopczyk przebywał w szpitalu do 8 lipca, sześć dni później Sąd Rodzinny i Nieletnich wszczął postępowanie z urzędu o pozbawienia matki władzy rodzicielskiej, ale jednocześnie zadecydował, że chłopczyk do niej wróci. Nadzór na nią i dzieckiem zaczął sprawować kurator.
We wrześniu Błażej ponownie został przywieziony do radomskiego szpitala i ponownie stwierdzono u niego zespół dziecka maltretowanego. Tym razem sąd rodzinny postanowił już umieścić dziecko w placówce opiekuńczej.
Po powrocie ze szpitala i kilkunastu dniach pobytu w placówce chłopczyk stracił przytomność. Badanie tomografem w wykazało, że ma krwiaki mózgu. Podany został operacji neurochirurgicznej, wiadomo już że nie widzi, jest też podejrzenie utraty słuchu. Kolejne badania ma przejść w Centrum Zdrowia Dziecka.
W środę radomska prokuratura zażądała od policji materiałów tej sprawie i wszczęła śledztwo w sprawie ciężkiego pobicia niemowlaka.

BEZ ZNIECZULENIA

- To absolutny skandal - komentuje Włodzimierz Wolski, dyrektor Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Radomiu. - Fakty był bezsporne, jakich jeszcze zatem policja potrzebuje przesłanki, by ścigać oprawcę bezbronnego dziecka. Już po pierwszym pobycie w szpitalu wiadomo było, że ktoś je strasznie skrzywdził, a pomimo tego nie próbowano wykryć, kto to zrobił, a sąd wydał z powrotem dziecko matce. To dziecko został tragicznie doświadczone nie tylko przez okrucieństwo dorosłych, ale też i kompletną niekompetencje urzędników państwowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie