Sławomir Grzesik, trener Orlicza:
Sławomir Grzesik, trener Orlicza:
- Pod koniec rundy powiedziałem, że biednemu zawsze wiatr w oczy wieje. Nie można spodziewać się dobrej gry po zespole, który z powodu kartek traci w wielu meczach czołowych zawodników. Przez ostatni miesiąc trenowaliśmy jak amatorzy. Zaczęły się kłopoty finansowe. Niektórzy z piłkarzy nie mieli nawet za co przyjeżdżać na treningi.
Czytaj także - III liga. Jesień w statystyce
Warto wspomnieć, że zespół Sławomira Grzesika rozpoczął letnie przygotowania do sezonu z minimum dwutygodniowym opóźnieniem, spowodowanym m.in. zmianą na stanowisku prezesa Orlicza (przez dwa miesiące był nim Tomasz Tusznio, potem ponownie Maciej Glijer), piłkarze czekali na wypłatę zaległych pensji.
W tej sytuacji inauguracja sezonu w Suchedniowie nie wypadła najlepiej, Orlicz przegrał z Juventą Starachowice 2:4 na własnym boisku. W dalszej części rozgrywek zanotował wprawdzie choćby cenny remis z Przebojem Wolbrom u siebie 1:1, czy zwycięstwo z Wierną Małogoszcz 2:1, ale potem w wielu spotkaniach pechowo przegrywał w końcówkach - np. w Maniowych 3:4 i Muszynie 2:3.
Prawdziwą plagą zespołu były czerwone kartki, sędziowie często też dyktowali przeciwko Orliczowi problematyczne rzuty karne, co niejednokrotnie miało wpływ na wyniki. W sławetnym meczu z Górnikiem Wieliczka u siebie czerwoną kartkę za udział w przepychankach w przerwie dostał Damian Gil, musiał przez to pauzować w trzech następnych spotkaniach. Pojedynki w Nowym Wiśniczu i Starachowicach suchedniowianie kończyli w dziewięciu.
Pod koniec rundy zaczęły odbijać się negatywnie zaległości w treningach. Orlicz doznał też bolesnej porażki 0:3 z Granatem Skarżysko na własnym stadionie. W trudnej rundzie jesiennej dodatkową bolączką trenera Grzesika była również "krótka" ławka rezerwowych i brak wartościowych zmienników. W kilku spotkaniach wyróżniał się Marcin Taler, najskuteczniejszym snajperem nadal jest rutynowany Tomasz Żelazowski, okazało się też, że bramkarz Robert Bilski będzie musiał z czasem ustępować miejsca w składzie Ukraińcowi Aleksiejowi Shramowi. Jego rodak, Daniło Mamonov wyróżniał się w środkowej formacji.
Mimo kilku pozytywnych akcentów, wiosną Orlicza będzie czekać ciężka walka o utrzymanie.
Strzelcy: 5 - Tomasz Żelazowski, 3 - Daniel Rabenda, 2 - Damian Gil, Paweł Jaworek, 1 - Karol Armata, Marek Banaczkowski, Łukasz Kaczmarek, Michał Kubiec, Daniło Mamonov, Bartosz Sosiński, Marcin Taler.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?