Mariusz Lniany, trener Wiernej:
Mariusz Lniany, trener Wiernej:
-Mieliśmy nadzieję, że będziemy czołową drużyną województwa świętokrzyskiego. Niestety, było inaczej. Nie spodziewaliśmy się z trenerem Borowskim, że absencje Pawła Bienia i Roberta Bętkowskiego tak bardzo wpłyną na nasz zespół.
Czytaj także - III liga. Jesień w statystyce
Przed sezonem wydawało się, że Wierną stać na to, żeby powalczyć o miejsce wyższe niż ósme, na którym zakończyła poprzedni sezon. Niestety, słaba skuteczność, kilka kuriozalnych bramek, a przez to i punktów straconych w końcówkach spotkań spowodowało, że po szesnastu kolejkach małogoski zespół plasuje się na dwunastej pozycji w tabeli.
-Złożyło się na to kilka czynników. Nie spodziewaliśmy się z trenerem Borowskim, że absencje Pawła Bienia i Roberta Bętkowskiego tak bardzo wpłyną na ten zespół. Nie chodzi tu tylko o umiejętności piłkarskie, ale o stronę mentalną. Na boisku nie było lidera, nie było przywódcy, który w tych kryzysowych sytuacjach potrafiliby krzyknąć, zmobilizować do gry. Zostali praktycznie sami młodzi zawodnicy. Kolejnym czynnikiem, który wpłynął na naszą postawę, były proste, indywidualne błędy, bo gra nie wyglądała źle - mówił trener Mariusz Lniany.
Najlepszym strzelcem Wiernej był - zgodnie z oczekiwaniami - Piotr Kajda, który zdobył 5 bramek, a wiodącymi postaciami tej drużyny Tomasz Kita i Jan Kowalski, o którego pytają kluby z wyższych ligi. Wiadomo już, że w przerwie zimowej w małogoskim zespole dojdzie do kilku zmian kadrowych. Jako pierwszy z drużyną pożegnał się Łukasz Kwaśniewski, który w Wiernej spędził sześć lat.
Strzelcy: 5 - Piotr Kajda, 3 - Jan Kowalski, Piotr Pawłowski, 2 - Jakub Hajduk, 1 - Łukasz Kwaśniewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?