Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podróżni z Radomia i Pionek skarżą się na nowy rozkład pociągów

Tomasz DYBALSKI, [email protected]
- To koleje są dla pasażerów, a nie odwrotnie, więc kolejarze przy układaniu rozkładów powinni brać pod uwagę sugestię pasażerów – uważa Kamil Węgrzynowski z Pionek.
- To koleje są dla pasażerów, a nie odwrotnie, więc kolejarze przy układaniu rozkładów powinni brać pod uwagę sugestię pasażerów – uważa Kamil Węgrzynowski z Pionek. Szymon Wykrota
Pasażerowie pociągów Kolei Mazowieckich skarżą się na godziny odjazdów pociągów w nowym rozkładzie jazdy.

Czy układając rozkład jazdy pociągów da się zadowolić wszystkich pasażerów? Kolejarze twierdzą, że starali się zapewnić "optymalne połączenia", ale podróżni cały czas się skarżą.

Nowy rozkład jazdy pociągów wejdzie w życie 11 grudnia. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o radomianach pracujących w Warszawie, którzy będą mieli utrudniony powrót z pracy, bo kolejarze zlikwidowali kurs ze stolicy, którym większość pracowników wracała do domu.

NIE ZDĄŻĄ DO PRACY

Słów krytyki nie szczędzą Kolejom Mazowieckim także pasażerowie składów kursujących na trasie Radom - Dęblin.

- Obecnie poranny skład z Dęblina przyjeżdża do Radomia kwadrans po godzinie 7. W nowym rozkładzie przyjedzie 12 minut później. Przez to wielu z nas nie zdąży na godzinę 8 do pracy - mówi Teresa Sobolewska, która dojeżdża do Radomia z Żytkowic. Przy dworcu przesiada się jeszcze w autobus i jedzie praktycznie na drugi koniec miasta.

UCZNIOWIE SIĘ SPÓŹNIĄ

Niezadowoleni są też uczniowie pionkowskich szkół. Lekcje zaczynają się o godzinie 8. Teraz na stację Pionki Zachodnie pociąg z Dęblina, zbierający uczniów z Żytkowich, Garbatki-Letnisko, czy Bąkowca wjeżdża o godzinie 7.46.

W nowym rozkładzie jeden pociąg dotrze do Pionek o godzinie 7.02, a następny dwie godziny później. - Uczniom pozostaje albo godzinę czekać, albo godzinę się spóźniać - opowiada pani Teresa.

PISZĄ PISMA

Jak mówi pasażerka, ludzie jeżdżący pociągami na tej trasie wielokrotnie wysyłali pisma do Kolei Mazowieckich. - Co jakiś czas proszą o nasze opinie i obiecują, że wezmą je pod uwagę i nic z tym nie robią mówi kobieta.

Podróżni składali Kolejom Mazowieckim swoje sugestie rok temu przed wprowadzeniem rozkładu jazdy w grudniu 2010, później w styczniu, a ostatnie pismo w kilkudziesięcioma podpisami wysłali w ubiegłym tygodniu. - A rozkład zamiast lepszy, jest coraz gorszy - irytują się pasażerowie.

JEDZIE INNY POCIĄG

Katarzyna Łukasik z Biura Prasowego Kolei Mazowieckich zapewnia, że kolejarze starali się zapewnić jak najlepsze połączenia i skomunikowania z pociągami innych relacji. Nie zawsze jednak jest to możliwe.

Pociąg osobowy przyjeżdżający do Pionek o godzinie 7.46 nie będzie mógł jeździć, bo o tej samej porze będzie kursował pociąg spółki PKP Intercity.

LUDZIE SIĘ PRZESIADAJĄ

- Z kolei poranny pociąg z Dęblina, będzie w Radomiu o godzinie 7.27 - mówi Łukasik. Jej zdaniem, to wystarczający czas, aby dostać się do pracy na godzinę 8. Ale jest jeszcze inna przyczyna zmiany godzin kursowania.

Do pociągu z Dęblina przesiada się wielu pasażerów ze składu z Pilawy. W Radomiu natomiast podróżni przesiadają się w pociąg do stolicy. - W Dęblinie skomunikowany jest na 5 minut z pociągiem z Pilawy, a w Radomiu na 8 minut z pociągiem do Warszawy. Zmiana godzin kursowania pociągu spowodowałaby zerwanie skomunikowania z pociągiem z Pilawy i pogorszenie skomunikowania z pociągiem do Warszawy - tłumaczy Katarzyna Łukasik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie