Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konecki PKS do likwidacji. 130 osób straci pracę!

Marzena KĄDZIELA
Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało o likwidacji PKS w Końskich
Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało o likwidacji PKS w Końskich Marzena Kądziela
Jarosław Kalinowski nie jest od poniedziałku prezesem Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Końskich. Kierowana przez niego firm będzie rozwiązana. Tak w poniedziałek zdecydowało Ministerstwo Skarbu Państwa. Około 130 osób czeka bezrobocie.
Jarosław Kalinowski, były prezes PKS w Końskich: - Chciałbym zapewnić, że rozpoczęcie likwidacji firmy nie oznacza, że od dziś nasze autobusy przestaną

Jarosław Kalinowski, były prezes PKS w Końskich: - Chciałbym zapewnić, że rozpoczęcie likwidacji firmy nie oznacza, że od dziś nasze autobusy przestaną kursować. Nie ma obaw, by uczniowie dowożeni do koneckich czy stąporkowskich szkół pozostały bez transportu. Marzena Kądziela

Jarosław Kalinowski, były prezes PKS w Końskich: - Chciałbym zapewnić, że rozpoczęcie likwidacji firmy nie oznacza, że od dziś nasze autobusy przestaną kursować. Nie ma obaw, by uczniowie dowożeni do koneckich czy stąporkowskich szkół pozostały bez transportu.
(fot. Marzena Kądziela)

W poniedziałkowe popołudnie do siedziby PKS w Końskich dotarł faks, z którego wynika, iż tego dnia odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Spółki Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Końskich S.A.. Walne zgromadzenie podjęło cztery uchwały. Po pierwsze rozwiązało zarząd oraz odwołało z funkcji prezesa Jarosława Kalinowskiego. Po drugie i trzecie postanowiło rozwiązać spółkę po przeprowadzeniu jej likwidacji i powołało na likwidatora spółki Wojciecha Kuzela. Po czwarte - do Rady Nadzorczej PKS włączono Annę Lipińską z Wołomina i Elżbietę Piwowarską z Warszawy.

CZUJEMY SIĘ ROZCZAROWANI

Prezes koneckiej firmy, który swą funkcję sprawował od 7 kwietnia bieżącego roku, nie kryje żalu. - Czujemy się rozczarowani, bo wszelkimi możliwymi sposobami próbowaliśmy ratować firmę - zapewnia Jarosław Kalinowski. - Między innymi zlikwidowaliśmy 40 nieopłacalnych kursów, uruchomiliśmy od dawna niedziałającą zakładową stację paliw, zmniejszyliśmy normy zużycia paliwa.

To wszystko nie pomogło przeżywającej od lat kryzys i zadłużonej na ponad 3 miliony złotych firmie. Jej wierzycielami są między innymi Urząd Miasta i Gminy, Urząd Skarbowy czy Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Pracownicy wynagrodzenie otrzymują z opóźnieniem. - To prawda, dziś wypłaciliśmy wynagrodzenie za wrzesień pracownikom fizycznym, reszta załogi miała otrzymać pieniądze za kilka dni - przyznaje odwołany w poniedziałek prezes. - Teraz rządy przejmuje likwidator, na którego od rana czekam. Warto dodać, że po raz pierwszy w ostatnich latach we wrześniu i październiku zanotowaliśmy zysk w wysokości 62 i 43 tysięcy złotych. To oczywiście niczego nie zmienia, jednak świadczy o tym, że firma może generować zyski.

POZWOLENIE NA SPRZEDAŻ WSTRZYMANE

Zarówno ostatni prezes Jarosław Kalinowski, jak i jego poprzednik Mirosław Nowak ratunku dla firmy szukali w sprzedaży części majątku. Chodziło o plac po dawnym dworcu PKS, bazę w Przysusze czy ponad dwa hektary przy bazie w Końskich, budynek biurowca czy magazyny.

- Niestety, właściciel firmy, Ministerstwo Skarbu Państwa, wstrzymało pozwolenia na sprzedaż nieruchomości licząc chyba na to, że przedsiębiorstwo wystawione na sprzedaż wraz z nieruchomościami będzie dla ewentualnych kupców bardziej atrakcyjne.

Jak dodaje były prezes, prawdziwym ratunkiem dla firmy byłaby jej komunalizacja, czyli przejęcie przez samorząd. Czy tak mogło się stać?

TYDZIEŃ NA ODPOWIEDŹ

- Na początku listopada otrzymaliśmy propozycję komunalizacji PKS od Ministerstwa Skarbu Państwa - przyznaje burmistrz Końskich Michał Cichocki. - Na odpowiedź mieliśmy tydzień! Absolutnie nie było możliwości w tak krótkim czasie przeprowadzić gruntownej analizy firmy, zbadania jej struktury, kondycji, a przede wszystkim zastanowienia się nad tym, czy gminę stać na taki krok i skąd wziąć na to pieniądze. Musielibyśmy wykreślić z naszych planów liczne inwestycje, by ratować PKS nie mając odpowiedzi na pytanie, czy zabiegi te faktycznie pomogą przedsiębiorstwu. Zresztą samorząd miasta i gminy nie jest jedynym organem, który powinien się nad problemem pochylić. Starostwo Powiatowe także powinno być adresatem propozycji od ministerstwa.

Majątek firmy będzie prawdopodobnie po kawałku rozprzedawany. Czy miejsce przewoźnika zajmie inny, mniejszy? - Na pewno tak - odpowiada Jarosław Kalinowski. - Jestem jednak pewny, że odbije się to na cenach biletów.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie