Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekspresowy odcinek drogi nr 74 Kielce-Cedzyna otwarty. Żwir i kamienie mogą uszkodzić auta (video, zdjęcia)

/ALP/
W niedzielę rano większość asfaltowych okruchów pokrywała już nie jezdnie, ale części drogi wyłączone z ruchu.
W niedzielę rano większość asfaltowych okruchów pokrywała już nie jezdnie, ale części drogi wyłączone z ruchu. Aleksander Piekarski
Kierowcy cieszą się z siedmiokilometrowego odcinka krajowej "74" czyli nowej wylotówki na Cedzynę. Narzekają jednak, że wykonawca nie uprzątnął należycie jezdni przed oddaniem do ruchu. Żwir i drobne kamyki mogły uszkodzić wiele aut. Jeden z nich zgłosił się naszej redakcji.

[galeria_glowna]

Właściciel forda focusa, Zbigniew Kołacz pokazuje uszkodzenie na szybie samochodu.
Właściciel forda focusa, Zbigniew Kołacz pokazuje uszkodzenie na szybie samochodu.

Właściciel forda focusa, Zbigniew Kołacz pokazuje uszkodzenie na szybie samochodu.

Siedem kilometrów nowej trasy, bez łamania przepisów przejeżdża się w niespełna pięć minut. To komfort w porównaniu z poprzednim przebijaniem się przez miasto i jego peryferie, czego trzeba było dokonać, by dojechać do granic Radlina. Jak zauważyliśmy w południe wielu kierowców jeździło jeszcze jednak po staremu więc wracając do centrum Kielc starą drogą przez Domaszowice snuliśmy się jak zwykle w kolumnie samochodów.

Żeby jednak nie wszystko było na medal, a nawet najlepsze wrażenia, jakich dostarcza nowe rozwiązanie komunikacyjne zatrzeć, drogowcy nie zadali sobie trudu, by uprzątnąć nawierzchnię jezdni z technologicznych nieczystości. W trakcie jazdy coś na rodzaj grysu waliło po nadkolach samochodów aż huczało. Takie karygodne niechlujstwo zagroziło nie tylko szybom i blachom karoserii, ale co ważniejsze bezpieczeństwu jazdy, o czym na naszym internetowym forum pisali w sobotę internauci. Co najmniej czterech z nich opisuje, że straciło szyby i zamierzają nie odstąpić od dochodzenia swoich praw w postaci zadośćuczynienia.

Jednym z nich jest pan Zbigniew Kołacz, który na przejażdżkę do Cedzyny wybrał się swoim fordem focusem około godziny 16, gdy już robił się zmierzch. - Jechałem jak przepisy pozwalają trochę ponad setkę - opowiada. - Słyszałem, że coś dziwnie strzela spod kół, ale nie spodziewałem się, że może to być niebezpieczne. Jak wróciłem do domu było ciemno więc nic na samochodzie nie zauważyłem. Dopiero rano spostrzegłem, że przednia szyba na dole, na wysokości wycieraczek jest pęknięta.
Jak sprawdziliśmy przez całą dobę drogowcy nie wykazali jednak ochoty żeby jezdnię oczyścić. Wyszli widocznie z założenia, że samochody z czasem rozjeżdżą lub zmiotą na pobocza to, co wygląda na okruchy asfaltu. W zasadzie mieli racje, ponieważ w niedzielę rano pod kołami samochodów mniej strzelało, a część tajemniczego granulatu zalegała na krawędziach jezdni i jej częściach wyłączonych z ruchu.

Rzeczniczka prasowa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Małgorzata Pawelec powiedziała nam w niedzielę rano, że do obowiązków budowniczego trasy, czyli w tym przypadku Fartu należy posprzątanie jej przed oddaniem do użytku. - Tak miało być oczywiście i w tym przypadku, chociaż spieszyliśmy się z otwarciem drogi przed świątecznym szczytem, ale na razie nie wiem, dlaczego tak się nie stało - powiedziała pani rzecznik zapewniając, że sprawdzi jak doszło do tego rażącego zaniedbania. Wkrótce dowiedzieliśmy się, że w celu nadania szorstkości nawierzchni jest ona posypywana grysem, który przejeżdżające samochody mają rozjeździć i częściowo wprasować w nawierzchnię. - Ale bez przesady z jego ilością dodaje- Małgorzata Pawelec. - Poza tym jego nadmiar i pozostałości powinny być jak najszybciej uprzątnięte. Nam pozostaje przeprosić zmotoryzowanych i zapewnić, że w stosunku do wykonawcy wyciągniemy konsekwencje.

Gwoli ścisłości dodajmy, że Fart zapewniał wczoraj GDDKiA, że w sobotnie popołudnie sprzątał grys z nawierzchni nowego odcinka. Nie słyszeliśmy, by ktoś to widział, a rano w niedzielę widzieliśmy rezultaty po ewentualnym oczyszczaniu drogi. Dodajmy też, że w czasie gdy grys zalegał na jezdni drogi dla bezpieczeństwa nie ograniczono na niej tymczasowo prędkości, ani nie ustawiono znaku ostrzegawczego A-28 sypki żwir.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie