[galeria_glowna]
Do tragedii doszło na łuku drogi, tuż obok cmentarza. Subaru podróżował mieszkaniec Koszalina. Jechał krajową "siódemką" od strony Jędrzejowa. Oplem natomiast podróżował 55-letni mężczyzna, jego 52-letnia żona, syn i synowa - żona drugiego syna małżonków. Wszyscy są mieszkańcami gminy Jędrzejów. Wyjeżdżali z drogi podporządkowanej, prowadzącej do miejscowości Brus.
Nie przeżyli
- Kadet wyjechał z drogi podporządkowanej. W jego bok uderzyło subaru, kierowane przez 32-letniego mężczyznę. Badania alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Jemu nic się nie stało - wyjaśnia Michał Kowalczyk oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.
W wypadku ucierpieli pasażerowie opla. 25-letni mężczyzna i jego 24-letnia bratowa zginęli na miejscu. 55-letni kierowca oraz jego żona zostali odtransportowani do szpitala w Kielcach. Po mężczyznę przyleciał śmigłowiec. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy zaraz po odtransportowaniu do szpitala trafił na stół operacyjny.
Aby wyciągnąć poszkodowanych z auta, strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu.
Utrudnienia w ruchu
- Słyszałem, co się stało. Znalem tych ludzi. Straszna tragedia - kręci z niedowierzaniem głową Rober, mieszkaniec Mnichowa. Wieść o wypadku po tej miejscowości rozniosła się lotem błyskawicy.
Na kilka godzin zablokowana została krajowa siódemka. Powstały kilkukilometrowe korki. Kierowcy kierowali się na objazdy. Ruch został wznowiony przed godziną 11.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?