Trzeba obiektywnie przyznać, że choć była to najmniejsza studniówka w regionie pod względem liczby uczestników, wyróżniała się wyjątkowym, nieczęsto spotykanym klimatem. Jak co roku maturzyści całonocną zabawę rozpoczęli od wspólnego uczestnictwa we mszy świętej w sandomierskim kościele, a dopiero później przyjechali do Tarnobrzega, gdzie w lokalu w osiedlu Wielowieś bawili się do białego rana.
WSPÓLNIE Z RODZICAMI
Wyjątkowy był także polonez, którego zatańczyło dwadzieścia par. Dwoje maturzystów za względów osobistych nie mogło uczestniczyć w balu na sto, a właściwie dziewięćdziesiąt dni przed egzaminami dojrzałości. Uczniowie "katolika" zaprezentowali bardzo ciekawy i dopracowany niemal do perfekcji układ choreograficzny. To jedna z niewielu szkół, gdzie tańczy się dwa polonezy - do drugiego uczniowie zaprosili swoich szkolnych opiekunów oraz rodziców.
Studniówkę uroczyście rozpoczęła krótkim przemówieniem siostra Justyna Oksiuta, dyrektor Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Królowej Jadwigi w Sandomierzu, zwracając się ciepłymi słowami do swoich uczniów.
- To wy jesteście naszą radością - mówiła.
W pierwszym dorosłym balu tegorocznym absolwentom tego liceum towarzyszyli także siostra Bożena Adach - wicedyrektor szkoły, wychowawczyni klasy siostra Anna Dąbrowska, a także pozostałe siostry zakonne, księża i nauczyciele związani z KLO.
Po polonezie i ciepłym posiłku przyszedł czas na sesje zdjęciowe z czerwonymi podwiązkami w roli głównej. A potem było już dużo muzyki i szalone tańce do rana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?