Rzecz działa się w niedzielę przed południem w jednym ze skarżyskich bloków. Tu dwoma chłopcami 9- i 11-letnim opiekowała się sąsiadka, bo mama była w pracy.
Gdy opiekunka na chwilę poszła do siebie, do mieszkania chłopców przyszedł mężczyzna i powiedział, że jest policjantem, zabrał laptop i komórkę, po czym wyszedł.
- Daleko się nie oddalił. Niebawem, gdy dzieci z sąsiadką wychodziły z mieszkania, na klatce schodowej zauważyły "policjanta". Ich opiekunka zaczęła wzywać pomocy, mężczyzna zostawił łupy i uciekł - opowiadają stróże prawa. Ponieważ człowiek ten jest im dobrze znany, szybko go namierzyli. Okazało się, że to 29-latek, w wydychanym powietrzu miał 3,2 promila alkoholu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?