Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa opłata dla mieszkańców Sandomierza - za deszczówkę

/GOP/
Opłata za odprowadzanie deszczówki, wprowadzona w Sandomierzu nie przestaje budzić kontrowersji. Przedsiębiorcy próbowali ją uchylić. Wątpliwości mają niektórzy radni.

Nowa opłata obowiązuje w Sandomierzu od stycznia tego roku, a dotyczy tych właścicieli posesji, którzy mają wyłożone kostką lub wyasfaltowane parkingi, pojazdy i chodniki.

Władze miejskie uzasadniają wprowadzenie opłat dyrektywą unijną dotyczącą oczyszczania ścieków komunalnych oraz zasadą, zgodnie z którą kosztami odprowadzenia i oczyszczenia wód opadowych i roztopowych powinny być obciążane podmioty, które zrzucają je do sieci kanalizacyjnej.

Dotychczas koszty te ponosiło w całości Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Teraz stało się to obowiązkiem samych mieszkańców.

Obowiązek dotyczy również zakładów przemysłowych, sklepów, hurtowni, szkół, szpitala, słowem wszystkich, którzy korzystają z kanalizacji burzowej. Wyłączeni są tylko ci sandomierzanie, którzy wykażą, że nie odprowadzają deszczówki do sieci, bo na przykład wsiąka ona w tereny zielone.

Sandomierzanie płacą miesięcznie 13 groszy za metr kwadratowy utwardzonej powierzchni. Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wyliczyło tę kwotę na podstawie średniej ilości opadów w ciągu roku na terenie miasta oraz kosztów oczyszczenia jednego metra sześciennego wód opadowych. W ubiegłym roku mieszkańcy otrzymali ankiety, w których musieli podać, jaką powierzchnię na ich posesjach zajmują tereny utwardzone, podjazdy bądź chodniki. Na podstawie tych informacji naliczane są opłaty.

Właściciele jednej z firm stwierdzili, że uchwała Rady Miasta z 26 października 2011 roku, na podstawie której wprowadzono nowe opłaty narusza prawo - ustawę z 7 czerwca 2001 roku o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Wezwali radę do usunięcia naruszenia prawa.

Chodzi to, że - jak podkreślają autorzy wniosku - wprowadzono opłaty dla wszystkich podmiotów bez zastosowania kryterium sprawności kanalizacji burzowej. Drugi zarzut dotyczy błędnej podstawy prawnej.

Radni uznali oba zarzuty za bezpodstawne. Wniosek stał się jednak pretekstem do dyskusji nad zasadnością wprowadzenia nowej opłaty. Zbigniew Rusak podkreślił, że jest to dodatkowe obciążenie dla firm. - Może się ono przyczynić do tego, że przedsiębiorcy będą opuszczać Sandomierz - stwierdził radny Rusak.

Zbigniew Rusak dodał, że należy rozważyć wprowadzenie ulg dla dużych firm.

Janusz Sochacki, odpowiadając na tę sugestię, przypomniał deklarację burmistrza, że opłata zostanie wprowadzona na razie na rok. Potem decyzję będzie można zweryfikować.

Tadeusz Przyłucki, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Sandomierzu powiedział, że osoby prywatne będą płacić za odprowadzenie wód opadowych i roztopowych niewiele, większe obciążenia dotkną przedsiębiorców. Dodał, że wiele osób podpisało już z przedsiębiorstwem umowy dotyczące opłat.

Przyznał również, że kanalizacja deszczowa wymaga modernizacji i udrożnienia, a na to potrzebne są pieniądze.

Radny Mirosław Czaja stwierdził, że Sandomierz jest jednym z pierwszych miast, które wprowadziły opłatę za deszczówkę. - Nie rozumiem, dlaczego zawsze musimy być pionierami w zakresie fiskalizmu, wprowadzania nowych podatków czy braku ulg - powiedział radny Czaja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie