Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka wojna o szkoły we Włoszczowie

Rafał Banaszek [email protected]
Czarna trumna, klepsydry i transparenty – tak mieszkańcy Czarncy protestowali we Włoszczowie w obronie swojej szkoły. Nic to nie dało. Czarnca będzie filią Szkoły Podstawowej numer 2 we Włoszczowie, a dyrektorka tej szkoły straci stanowisko.
Czarna trumna, klepsydry i transparenty – tak mieszkańcy Czarncy protestowali we Włoszczowie w obronie swojej szkoły. Nic to nie dało. Czarnca będzie filią Szkoły Podstawowej numer 2 we Włoszczowie, a dyrektorka tej szkoły straci stanowisko. Rafał Banaszek
Takiej sesji w gminie Włoszczowa jeszcze nie było. Pięciu dyrektorów szkół i przedszkoli straci stanowisko

[galeria_glowna]
"Wróciłem budować, zaczynam rujnować" - z takimi transparentami parodiującymi hasło wyborcze burmistrza Włoszczowy przybyli na czwartkową sesję mieszkańcy Czarncy. Przynieśli też czarną trumnę i klepsydry, obwieszczające śmierć czarnieckiej szkoły. Odchodząc, śpiewali "Jeszcze Czarnca nie zginęła…".

DEZORGANIZACJA Z UCHWAŁAMI

To, co się działo w czwartek na sesji Rady Miejskiej w Urzędzie Gminy Włoszczowa, przejdzie do historii. Tak burzliwej sesji oświatowej jeszcze tutaj nie było. Ludzie nie mieścili się w sali konferencyjnej i stali na korytarzu. Przybyło około stu osób. Sesja była bardzo widowiskowa za sprawą niespodziewanych rekwizytów, które się na niej pojawiły. Radni wyciągali komórki i robili zdjęcia, bo czegoś takiego jeszcze nie widzieli.

Władza gminy tak bardzo spieszyła się z przeprowadzeniem reorganizacji pięciu placówek oświatowych, że popełniła błędy prawne we wszystkich uchwałach, które trzeba było prostować. Wprowadzano wiele autopoprawek, w niektórych przypadkach głosowano dwukrotnie. Radni dostali nowe uchwały do zapoznania się w dniu sesji. Sesja była nieprzygotowana. Wszystko odbywało się bardzo chaotycznie i przez to trwało około cztery godziny.

PROŚBA O ROZMOWY OSTATNIEJ SZANSY

Radni i mieszkańcy Czarncy prosili burmistrza Bartłomieja Dorywalskiego, żeby poświęcił im choćby 10 minut na rozmowę w cztery oczy. - Dobra wola, dobra wola, dobra wola… - nawoływali ludzie. - Niech pan da nam szansę! - prosili się.

Ale burmistrz był nieugięty. - Myślicie, że w 10 minut można coś wymyśleć nowego? Wałkowaliśmy ten temat dwa dni - odpowiedział Dorywalski. - Tchórz! Tak jest, jak się nie ma dzieci! - skomentowali wypowiedź burmistrza rodzice uczniów czarnieckiej szkoły. - Jak potrzebował pan głosów, to umiał pan do nas przyjechać - docinali Bartłomiejowi Dorywalskiemu mieszkańcy Czarncy.

OBNIŻYĆ DIETY I PENSJE WŁADZY

- Ta cała reforma oświatowa i to zamieszanie ma tylko jedno podłoże - polityczne - podsumował radny Grzegorz Dziubek. Następnie odczytał apel radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego, Stowarzyszenia Włoszczowa-Stop Podziałom oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Radni opozycyjni wskazali, na czym można zaoszczędzić pieniądze. Wnioskowali, żeby podjąć uchwały dotyczące obniżenia diet radnych o 20 procent, obniżenia pensji burmistrza, jego zastępcy oraz sekretarz gminy.

- Uważamy, że jeśli mamy oszczędzać, to zacznijmy od siebie - stwierdził radny Dziubek, za co dostał owację od mieszkańców, jakiej nikt później nie otrzymał. - Dlaczego nie chcecie zmniejszyć sobie pensji? Wstydzę się za takich radnych! - wytykała rajcom Dorota Hupa-Rutkowska z Czarncy.

DEMOKRACJA PO WŁOSZCZOWSKU

Gdy sytuacja robiła się coraz bardziej napięta i niewygodna dla władzy, przewodniczący Rady Miejskiej Marian Hebdowski zakomunikował, że zamyka dyskusję nad szkołami. - W imię czego zamyka nam pan usta? To nie jest Białoruś! To się nazywa demokracja po włoszczowsku! Czujemy się jak Rumuni albo Cyganie - krzyczeli zbulwersowani mieszkańcy.

Ludzie chcieli usłyszeć, co mają w tej sprawie do powiedzenia radni koalicyjni burmistrza, dlaczego chcą przekształcać szkoły. Ale ci milczeli jak grób. Przez cztery godziny! - Niech spojrzą nam w twarz i coś powiedzą - domagali się wyborcy. Na próżno.

GŁOSOWALI JAK ZAPROGRAMOWANI

- Głosowanie jest z góry przewidziane. Radni koalicyjni nie wykazują żadnej aktywności na sesji. Proszę o głosowanie z własnym sumieniem - apelowała jeszcze do nich Elżbieta Tłustochowicz, przewodnicząca NSZZ Solidarność Pracowników Oświaty. Jednak "jedenastka" burmistrza głosowała jak zaprogramowana.
11 do 8 - ten wynik mieszkańcy Czarncy i Bebelna zapamiętają zapewne na długo. Przy każdej z pięciu uchwał oświatowych było to samo. Za zamiarem przekształcenia w filie szkół podstawowych w Czarncy i Bebelnie, przekształceniem Przedszkola Samorządowego numer 1 we Włoszczowie w oddział zamiejscowy, oraz włączeniem do szkół przedszkoli w Kurzelowie i Koniecznie, głosowali jedni i ci sami radni: Marian Hebdowski, Krzysztof Suliga, Marek Ciosek, Józef Czaja, Sebastian Zug, Artur Drozdowski, Dariusz Gieroń, Marek Gołda, Piotr Bulski (tylko przy Bebelnie się wstrzymał), Czesław Młynarczyk i Henryk Rogula.

CYRK, A NIE GMINA

Ludzie krzyczeli: - Tchórze! Zdrajcy! Łobuzeria! Nic to nie dało. Radni koalicyjni, nie odzywając się i ze spuszczonymi głowami, konsekwentnie wypełniali swój plan. I tak aż do ostatniej uchwały. - To jakiś cyrk, a nie gmina! - dziwili się ludzie. Gdy mieszkańcy Czarncy opuszczali z trumną, transparentami i klepsydrami salę narad, starszy pan zaśpiewał na korytarzu "Jeszcze Czarnca nie zginęła…".

Radni włoszczowscy byli jednogłośni tylko w jednym przypadku, co bardzo rzadko się zdarza - przekazaniu szkoły w Bebelnie stowarzyszeniu, które wystąpiło z takim wnioskiem. Ale nawet tutaj nie obyło się bez wpadek urzędników.

Znowu tak się spieszyli, że zapomnieli o przekazaniu uchwały do zaopiniowania Zarządowi Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Po wytknięciu niedopatrzenia, wiceburmistrz Włoszczowy Stanisław Nowak naprędce wręczył uchwały prezes Bożenie Jasiowskiej. Ludzie byli po raz kolejny świadkami jednego wielkiego kabaretu na sesji…

WOLELI POPRZEĆ OBCĄ TELEWIZJĘ, NIŻ SWOICH MIESZKAŃCÓW

Gdy emocje już opadły i wyszli z sali mieszkańcy Czarncy i Bebelna, pojawili się włoszczowscy sympatycy Radia Maryja i Telewizji Trwam. Przyszli po to, żeby przekonać radę, aby ta podjęła apel "w sprawie równego traktowania odbiorców Telewizji Trwam". Jednak rajców włoszczowskich nie trzeba było do tego przekonywać. Cała koalicja plus jedna radna opozycji przegłosowała bez problemu apel-protest do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w Warszawie.
I wtedy role się odwróciły. Starsi mieszkańcy Włoszczowy zaczęli docinać radnym opozycyjnym, że ci nie są Polakami, bo nie wstawili się za stacją ojca Tadeusza Rydzyka. - Będziemy się modlić za tych, którzy byli przeciwni - skomentował Stefan Witczyk, wiceprzewodniczący Koła Przyjaciół Radia Maryja we Włoszczowie. Po sesji sporo osób nie mogło jeszcze uwierzyć w to, że radni koalicyjni woleli poprzeć toruńską telewizję katolicką, zamiast swoich mieszkańców gminy, którzy ich wybrali i prosili się: - nie przekształcajcie nam szkół, dajcie nam jeszcze rok…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie