Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Dudek prezesem PZPN? - To jest długi proces - mówi piłkarz i zdradza swoje ciekawe plany

Dorota KUŁAGA [email protected]
Jerzy Dudek jest osobą niezwykle popularną. Podczas pobytu w Targach Kielce rozdał setki autografów.
Jerzy Dudek jest osobą niezwykle popularną. Podczas pobytu w Targach Kielce rozdał setki autografów. Dawid Łukasik
Były bramkarz Realu Madryt i reprezentacji Polski Jerzy Dudek obecnie nie gra w żadnym klubie, ale nie wyklucza, że po Euro skorzysta z jakiejś oferty. Od niedawna mieszka w Krakowie, często też odwiedza podkielecki Samsonów, rodzinne strony żony Mirelli.

Jerzy Dudek

Jerzy Dudek

Urodził się 23 marca 1973 roku w Rybniku. Ma żonę Mirellę, dzieci - Alexandra (na świat przyszedł w grudniu 1996 roku w Rotterdamie), Victorię (styczeń 2006 w Liverpoolu) i Natalię (grudzień 2006 w Liverpoolu). Jego teściowa Krystyna pochodzi spod Kielc. Jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich piłkarzy, grał w Feyenoordzie Rotterdam, FC Liverpool, z którym w 2005 roku zdobył Puchar Europy, ostatnio w słynnym Realu Madryt. W reprezentacji Polski rozegrał 58 spotkań, uczestniczył w finałach mistrzostw świata w 2002 roku. Wolny czas najchętniej spędza z rodziną, lubi też grać w golfa. Oprócz różnych projektów promocyjnych Jerzy Dudek zaangażowany jest w biznes. Razem z kuzynem z Samsonowa jest właścicielem firmy transportowej mającej siedzibę w gminie Sitkówka -Nowiny koło Kielc. Oficjalna strona internetowa: www.jerzydudek.eu

Niedawno Jerzy Dudek gościł w Targach Kielce. Razem z Otylią Jędrzejczak i Sebastianem Świderskim zaprezentował akcesoria sportowe marki Move, które współtworzył i firmuje swoim nazwiskiem.

Dorota Kułaga: * Jak się mieszka w Krakowie?
Jerzy Dudek: - Dobrze. Dzieci są zadowolone, chodzą do szkoły, przedszkola. I my też nie narzekamy.

* Teraz do Samsonowa, w rodzinne strony żony, masz niedaleko.
- Ja czuję się tutaj, jak u siebie. Podjechałem pod bramę Targów Kielce, pan uśmiechnął się i otworzył.
W miarę dobrze znam świętokrzyskie, zawsze chętnie tu przyjeżdżam.

* Wybierzesz się na jakiś mecz Korony Kielce?
- Jesienią byłem na stadionie, chciałem zobaczyć jak wygląda Arena Kielce, ale na mecz nie mogłem wtedy zostać. Myślę, że wybiorę się w rundzie wiosennej. Przed Euro będzie dużo zajęć, ale postaram się znaleźć czas, żeby zobaczyć jak Korona dobrze gra w piłkę.

* A jak sobie radzi twój syn Alexander? Pójdzie w ślady taty?
- Dwa razy w tygodniu gramy w hali, ale to nie jest to samo, co regularne treningi. Miał ciężki okres aklimatyzacji, ale poradził sobie bardzo dobrze. Chciałbym, żeby trenował więcej. W Madrycie miał ku temu dużo lepsze warunki. Musimy pomyśleć, jak tę kwestię rozwiązać w Krakowie. A nie jest łatwo.

* A ty trenujesz regularnie?
- Trudno mówić o regularnym treningu, kiedy dwa razy w tygodniu gram w hali. Staram się utrzymać w formie, w domu mam zestaw do ćwiczeń. Organizm cały czas domaga się takiej aktywności. Ale muszę powiedzieć, że w bramce staję już rzadko. Jak gram w piłkę, to zazwyczaj w polu. Ale widzę, że jeszcze jestem w dobrej formie (śmiech).

* Zakończyłeś już karierę, czy może jeszcze wrócisz do gry, jak trafi się dobra propozycja?
- Dzięki takim projektom jak ten, kiedy zaprezentowaliśmy Move Dudek collection, zastanawiam się, czy jest jeszcze szansa zrobienia czegoś innego poza boiskiem. Jest dużo ciekawych pomysłów, które pozwalają mi coraz bardziej odejść od piłki, ale zobaczymy, co przyniosą najbliższe miesiące. Jak już powiedziałem, teraz jest bardzo intensywny czas, ale może być tak, że po Euro będę chciał wrócić do swojego normalnego życia. Godzina 8 - pobudka, 10.30 - trening, 13.30 - powrót do domu, odebranie dzieci ze szkoły. Chciałbym, żeby w tym wszystkim była harmonia, bo teraz jest dużo chaosu w moim życiu.

* Udzielasz się w różnego rodzaju projektach, reklamach. Ciężko byłoby to pogodzić z treningami.
- Zgadza się. Projekty "Łowcy bramek" Ferrero, czy akcje firmy Castrol, która jest oficjalnym sponsorem Euro 2012, to świetna sprawa. Cieszę się, że mogę w nich uczestniczyć. Wspierałem też Polską Izbę Turystyki, byłem w Madrycie, żeby reklamować nasz kraj, i na targach w Londynie. Reklamowałem też województwo świętokrzyskie, mimo że nie będzie tu Euro. Macie bardzo bogatą ofertę turystyczną. Jak jestem w Samsonowie u rodziny, to często odwiedzam Kielce, Chęciny, Muzeum Wsi Kieleckiej. Ale jest wiele innych miejsc, które warto tu zobaczyć.

* Wiele osób uważa, że byłbyś bardzo dobrym kandydatem na prezesa Polskiego Związku piłki Nożnej. Bierzesz to pod uwagę?
- To są dla mnie bardzo pochlebne opinie. Ale ja nie jestem w strukturach Polskiego Związku Piłki Nożnej i to jest główny problem, a ludzie nie zdają sobie z tego sprawy. Musiałbym być działaczem jakiegoś klubu, żeby móc się ubiegać o takie stanowisko. To jest długi proces. Oczywiście, trzeba mieć ambicje, bo jako prezes ma się mnóstwo możliwości do realizacji różnych projektów, promocji piłki nożnej, szczególnie na szczeblu młodzieżowym. Ja się tym pasjonuję, ale daleka droga do takiego stanowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie