"Lisu" w jednym starć doznał urazu stawu skokowego w pierwszej części meczu. Dotrwał do przerwy, ale nie był w stanie kontynuować gry w drugiej połowie. W sobotę i niedzielę piłkarze mieli wolne, więc lewy obrońca kielczan mógł zadbać o nogę. Na poniedziałkowych zajęciach Lisowski trenował tylko w siłowni, ale nie wyszedł potem z drużyną na boczne boisko. Areny Kielc. Już od czwartku ma jednak normalnie trenować, bo obrzęk ze stawu skokowego szybko schodzi.
- "Lisu" to twardy facet, więc jesteśmy pełni nadziei. Wierzymy, że zagra we Wrocławiu - mówi Paweł Grabowski, kierownik drużyny Korony. Na pewno ze Śląskiem nie zagra natomiast Jacek Kiełb, który musi pauzować za czwartą żółtą kartkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?