W Skarżysku lecą dyrektorskie głowy. Bożena Burchart i Jerzy Dubiel stracili stanowiska

Starosta Michał Jędrys pytany o powód odwołania Bożeny Burchart z funkcji szefowej Powiatowego Centrum Pomocy rodzinie przedstawił długą listę zarzutów.
(fot. Mateusz Bolechowski )

Od ostatnich wyborów w starostwie powiatowym i podległych mu placówkach na kierowniczych stanowiskach niewiele się zmieniło. Starosta na początku powołał nowego skarbnika, w międzyczasie zmieniło się dwóch dyrektorów szkół, co jest zwykłą procedurą po upływie kadencji. "Pisowska miotła", którą straszono, stała w kącie przez wiele miesięcy. Do niedawna. Najpierw zarząd powiatu odwołał ze stanowiska Bożenę Burchart, dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. O wyjaśnienie przyczyny tej decyzji na ostatniej sesji poprosił radny Jerzy Żmijewski, były starosta. W odpowiedzi starosta Michał Jędrys przedstawił długa listę zarzutów.

Jest nowy dyrektor

Mówił o złej współpracy z władzami powiatu, skargach podwładnych na złe traktowanie przez szefową. - Są zastrzeżenia co do podpisywanych przez panią dyrektor umów, w związku z tym zarządziliśmy dogłębną kontrolę jednostki. Brak nadzoru nad stroną finansową projektu Dobry Start szaskutkował koniecznością zwrotu 17 tysięcy złotych - wyliczał szef powiatu. Odwołana dyrektorka, do której zadzwoniliśmy, nie odniosła się do stawianych przez Jędrysa zarzutów. We wtorek odbył się konkurs, podczas którego wybrano nowego dyrektora placówki. Został nim terapeuta Paweł Perkowski, dotąd zatrudniony w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Skarżysku. Stanowisko obejmie 2 kwietnia.

Za co to odwołanie?

W tym samym dniu zarząd odwołał Jerzego Dubiela, dyrektora specjalistycznej przychodni zdrowia, Obwodu Lecznistwa Kolejowego. Pozytywną opinię w tej sprawie wydała Rada Społeczna. O zamiarach było wiadomo wcześniej. Na sesji Jerzy Dubiel zabrał głos i żarliwie się bronił. - To dzięki mnie ten zakład powstał i funkcjonuje do dziś. Moją samotną walkę o ratowanie tej placówki obserwował Eugeniusz Cichoń, wówczas radny sejmiku wojewódzkiego, dziś przewodniczący rady powiatu - mówił dyrektor. Twierdził, że strata finansowa za ostatnie dwa lata nie wynikała ze złego funkcjonowania przychodni, tylko jednostronnego obniżenia kontraktu przez Narodowy Fundusz Zdrowia. - Nie niszczcie tego zakładu - apelował do władz powiatu Jerzy Dubiel.

Żonglowanie kwotami

Starosta ripostował - Z pańskimi zasługami nie dyskutuję, ale to nie pana prywatny zakład. Jeśli ktoś na początku roku planuje stratę, to musi budzić wątpliwości. Obwód Lecznictwa Kolejowego ma się bilansować - mówił Michał Jędrys, zarzucając Dubielowi żonglowanie kwotami. Jak przekonywał, placówka miała dodatni wynik finansowy, bo wyprzedawała majątek. Jak się dowiedzieliśmy, kwestie ekonomiczne, choć nie tylko je brano pod uwagę, miały decydujący wpływ na odwołanie dyrektora. - To nie było tak, że zostałem starostą i zacząłem zwalniać. Zarząd przez dłuższy czas przyglądał się sposobowi zarządzania obu dyrektorów - argumentuje Jędrys. Jak się dowiedzieliśmy, wkrótce zostanie ogłoszony konkurs na stanowisko szefa Obwodu Lecznictwa Kolejowego.