Pierwsze zgłoszenie zwoleńscy strażacy otrzymali w środę o godzinie 0.53. Anonimowy rozmówca mówił o pożarze drewnianego, niezamieszkałego domu w Osuchowie Piaskach. Na miejsce pojechały dwa zastępy strażaków. Gdy gasili pożar nadeszło zgłoszenie o kolejnym pożarze. Kilkaset metrów dalej płonął skład ponad 1000 belek owiniętej folią słomy
Wkrótce potem strażacy musieli przystąpić do gaszenia ognia w pobliskiej Dębnicy, gdzie palił się strop murowanej stodoły. Dzięki szybkim działaniom udało im się ocalić stojące obok zabudowania, mieszkańcy zostali jednak z nich ewakuowani.
W Miechowie Kolonii gospodarze sami zauważyli pożar budynku gospodarczego, który dopiero co zaczynał się palić. Ogień ugasili prowadząc razem z sąsiadami akcję. W tym przypadku interwencja strażaków nie była już potrzebna
- Najprawdopodobniej przyczynami tych wszystkich pożarów były podpalenia. - mówił nam Jacek Szarpak, oficer prasowy zwoleńskiej policji.
Policjanci w swoich działaniach użyli między innymi psa tropiącego.
Strażacy zakończyli swoje działania o godzinie 8 otrzymali jeszcze jedno zgłoszenie. Na szczęście sygnał, o pożarze w Wólce Gonciarskiej - okazał się fałszywy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?