Zwoleńska policja zatrzymała 25-letniego mężczyznę podejrzanego o dokonywanie podpaleń na trenie gminy Kazanów. Przyznał się do podkładania ognia, ale nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć przyczyn swojego postępowania.
4 kwietnia tuż po północy w krótkich odstępach czasu spaleniu uległ drewniany dom i sterta słomy w Osuchowie oraz stodoła w miejscowości Dębnica. Kolejny pożar miał miejsce w nocy z 5 na 6 kwietnia, gdzie w miejscowości Zakrzówek Wieś spaleniu uległ niezamieszkały budynek drewniany i stodoła.
Ostatni pożar, który wybuchł 7 kwietnia tuż po godzinie 19 w Osuchowie strawił niezamieszkały budynek drewniany. Policjanci ustalili, że przyczyną wszystkich pożarów było podpalenie. Straty oszacowano łącznie na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Na miejscu zabezpieczono ślady kryminalistyczne oraz użyto psa tropiącego. W wyniku podjętych intensywnych czynności śledczych w tej sprawie 8 kwietnia ustalono i zatrzymano 25-letniego mieszkańca jednej z okolicznych miejscowości podejrzewanego o udział w podpaleniach. W czasie przesłuchania przyznał, że to on jest sprawcą wszystkich pożarów i złożył obszerne wyjaśnienia. Nie potrafił jednak wytłumaczyć przyczyn swojego zachowania. Stwierdził, że "coś mu strzeliło do głowy". Nadmienił też, że podpalał niezamieszkałe i opuszczone budynki, aby nikomu nic się nie stało, a pożar wywołany 7 kwietnia miał być jego ostatnim - informował Jacek Szarpak. oficer prasowy zwoleńskiej policji.
Zatrzymany nie był członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej i nie brał udziału w akcjach gaśniczych. Mężczyzna odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara do pięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?