Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandar Vuković: - Żal do sędziego

/dor/
- Ludzie na trybunach wyczuli, że coś jest nie tak, na boisku też było bardzo nerwowo - mówił Aleksandar Vuković, pomocnik Korony

- Mam nadzieję, że to była pomyłka spowodowana słabszą dyspozycją pana sędziego, bo nie chcę go podejrzewać, że robił to celowo - mówił Aleksandar Vuković po meczu z Zagłębiem Lubin. Miał na myśli sytuację z 32 minuty, w której Paweł Pskit podyktował rzut karny i wyrzucił z boiska Vlastimira Jovanovicia.

Dorota Kułaga: Co możesz powiedzieć po takim meczu?

Aleksandar Vuković: - Mam żal do sędziego. Uważam, że jego decyzja w pierwszej połowie, odnośnie rzutu karnego i wykluczenia naszego zawodnika, miała duży wpływ na końcowy wynik, wręcz decydujący. To była duża pomyłka. Mam nadzieję, że to była pomyłka spowodowana słabszą dyspozycją w tym momencie pana sędziego, bo nie chcę go podejrzewać, że robił to celowo.

Ty też nie wytrzymałeś i parę słów sędziemu powiedziałeś, za co dostałeś żółtą kartkę.

- Dostałem kartkę w innej sytuacji, przed utratą bramki. Właśnie, to też jest ciekawe - sędzia dawał mi kartkę, został wykonany rzut wolny Zagłębia bez gwizdka, co też jest wielką pomyłką. Poszła długo piłka, wrzutka, po niej rzut karny i czerwona kartka. To kolejny - że tak powiem - wielbłąd pana sędziego. Później mocno tego przestrzegał i zawsze gdy dawał kartkę, nie pozwalał szybo rozegrać rzutu wolnego dopóki nie było gwizdka. Chciałbym się upewnić, czy tak było w tej sytuacji, o której mówię, bo to może być decydujący moment spotkania.

Grałeś już kiedyś w takim meczu?

- Nie pamiętam, żeby mecz był rozgrywany w takiej atmosferze. Ludzie na trybunach wyczuli, że coś jest nie tak, na boisku było bardzo nerwowo. Chcę też powiedzieć, że nie zamierzam umniejszać zwycięstwa Zagłębia. Uważam, że pokazało klasę, gdy grało z przewagą jednego zawodnika. To jest dobra drużyna i potrafiła to wykorzystać. Ale o przebiegu spotkania zadecydował błąd sędziego przy podyktowaniu rzutu karnego. Jeśli chodzi o "Jovę" (Vlastimir Jovanović - przyp. red.), to nie wiem nawet, czy należała mu się pierwsza żółta kartka, którą dostał. Delikatny faul był, ale czy na kartkę? Później otrzymał drugą żółtą kartkę za zagranie, w którym nie było faulu. Chłopak na pewno czuje się źle, ale mało w tym jego winy. Na pewno widać było kolejny raz, ile on dla nas znaczy. Jego zejście z boiska załamało naszą grę.

Ale kibice do końca was wspierali...

- I chcę im za to bardzo podziękować. Kolejny raz w tym sezonie byli świetni. Dla mnie atmosfera na stadionie w Kielcach na ostatnich trzech, czterech meczach jest najlepsza odkąd tu jestem. Ci ludzie, którzy przychodzą na nasze spotkania, z całego serca nas dopingują i za to jeszcze raz im dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie