Mężczyzna mówił, że w czwartek wypisał ją ze szpitala, a ostatni raz widział ją w piątek. W niedzielę ciało kielczanki strażnicy miejscy znaleźli w kieleckim zalewie, zaś biegły lekarz wstępnie stwierdził, że przyczyną jej śmierci najprawdopodobniej było utonięcie.
Strażnicy miejscy zostali zawiadomieni przez starszego człowieka w niedzielne popołudnie o tym, że w zalewie w Kielcach pływają śmieci. Gdy pojechali na miejsce, w wodzie od strony cmentarza znaleźli ciało młodej kobiety, leżące twarzą w kierunku lustra wody.
- Nie miała przy sobie dokumentów, trwa ustalanie jej tożsamości - relacjonował podkomisarz Kamil Tokarski z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Na ciele kobiety nie było obrażeń wskazujących na to, że ktoś się przyczynił do jej śmierci, lekarz wstępnie stwierdził, iż najprawdopodobniej utonęła, ale tę hipotezę zweryfikuje jeszcze sekcja zwłok.
Policjanci przez kilka godzin pracowali nad zalewem. Przeczesywali teren, szukając rzeczy należących do kobiety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?