Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turystyczne oblężenie Sandomierza. - Tylu gości jeszcze w naszym mieście nie było - mówią mieszkańcy

Małgorzata PŁAZA
Jednym z najczęściej odwiedzanych przez turystów obiektów była Brama Opatowska.
Jednym z najczęściej odwiedzanych przez turystów obiektów była Brama Opatowska. Małgorzata Płaza
W czasie minionej majówki Sandomierz przeżywał prawdziwe oblężenie. Choć danych na temat liczby turystów, którzy odwiedzili wtedy nadwiślańskie miasto na razie nie ma, pewne jest, że padł rekord.

Urzędnicy miejscy szacują, że 1 i 3 maja, w dniach, gdy turystów było najwięcej, ich liczba mogła sięgnąć 10 tysięcy, a w czasie całej majówki przekroczyła 50 tysięcy.

- Do Sandomierza przyjechali mieszkańcy różnych części Polski, między innymi Warszawy, Zakopanego, a nawet Szczecina. Byli bardzo zadowoleni z pobytu. Dzisiaj otrzymałem e-maila z podziękowaniami od jednego z naszych gości - cieszy się burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski.

Dokładniejsze dane poznamy za kilka dni. Magistrat zwrócił się do właścicieli miejsc noclegowych o informacje na temat liczby gości, których przyjęli od 28 kwietnia do 6 maja.

Sami mieszkańcy nie mają wątpliwości: - Tylu turystów w Sandomierzu jeszcze nie było - mówią.

Na starówce przez wszystkie dni długiej majówki były tłumy. Czasami przez Rynek czy ulicę Opatowską trudno było przejść. Na miejsce przy stoliku w kawiarni czy restauracji trzeba było czekać, po lody ustawiały się bardzo długie kolejki. Oblężenie przeżywały obiekty turystyczne. Do podziemnej trasy grupy były wprowadzane częściej niż zwykle. Pełne ręce roboty mieli pracownicy Biura Obsługi Ruchu Turystycznego Polskiego Towarzystwa Turystyczno Krajoznawczego i Centrum Informacji Turystycznej (rozeszły się tam wszystkie przygotowane materiały informacyjne) oraz muzealnicy. Dom Długosza tylko w ciągu jednego dnia zwiedziło ponad 600 osób.

Turyści byli nie tylko na Starym Mieście. Mnóstwo było ich na przebudowanym, oddanym w ubiegłym roku nadwiślańskim bulwarze. Przyjezdni bardzo chętnie korzystali z łódek, rowerków wodnych i kajaków, ale także z rejsów statkami wycieczkowymi.

- Najwięcej osób było na bulwarze 3 maja, gdy odbywała się tam majówka. Takie imprezy i nowe atrakcje, między innymi sprzęt wodny i plac zabaw dla dzieci, niewątpliwie przyciągają turystów. Dobrze, że w tym sezonie ruszyła także gastronomia - podkreśla Tadeusz Prokop, właściciel statków wycieczkowych.

Miłośnicy spacerów i aktywnego wypoczynku udawali się również do Piszczeli, gdzie czekał na nich między innymi park linowy.

Udana inauguracja sezonu jest, zdaniem przedstawicieli branży turystycznej, zasługą korzystnego układu wolnych dni, pięknej pogody, a także efektem niesłabnącej popularności Sandomierza. To z kolei wynik przemyślanych i konsekwentnie realizowanych działań promocyjnych. W ubiegłym roku Sandomierz był reklamowany w największych miastach w Polsce, gościł tu program telewizyjny "Kawa czy herbata". Przedstawiciele nadwiślańskiego grodu uczestniczą w najważniejszych targach turystycznych w kraju. W tym roku reklamy Sandomierza można zobaczyć na ekranach LCD w centrum Warszawy oraz środkach komunikacji miejskiej w stolicy, Krakowie i Lublinie. Nie do przecenienia jest, oczywiście, rola "Ojca Mateusza".

Niewątpliwie duże znaczenie dla rekordu frekwencyjnego miała przygotowana na majówkę oferta. W Sandomierzu wiele się działo - trwał festiwal filmowy, odbywały się pokazy rycerskie, koncerty i pikniki. Na zakończenie przygotowano propozycję dla miłośników biegów, jazdy rowerowej i nordic walking, czyli II Sandomierski Sportowy Weekend Kwitnących Sadów.

- Wysiłek, który podjęliśmy, się opłacił. Turyści przekonali się, że warto przyjechać do Sandomierza - stwierdza burmistrz Borowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie