Około godziny 4.20 nocą z soboty na niedzielę do kieleckiego pogotowia zadzwonił mężczyzna. Mówił, że siedzi na torach i czeka, aż przyjedzie jakiś pociąg i go zabije.
Policjanci ruszyli na poszukiwania desperata. Udało im się go znaleźć na torowisku, na ich widok mężczyzna, jak się okazało 27-latek, zaczął uciekać. Szybko wyszło na jaw, dlaczego - w bazie danych widniało, że ma do odsiedzenia wyrok: pół roku pozbawienia wolności. Pytany o to, dlaczego chciał odebrać sobie życie, tłumaczył, że nie radzi sobie z rzeczywistością.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?