Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Barański: Utalentowani tancerze to świętokrzyski skarb

Redakcja
Tomasz Barański
Tomasz Barański ZOOM
- Jakieś sprawy ciągle mnie trzymają w Kielcach. Darzę to miasto wielkim sentymentem - mówi Tomasz Barański. Tancerz pochodzący ze stolicy województwa świętokrzyskiego od wielu lat mieszka w Warszawie. Niedawno gościł w rodzinnym mieście.
Tomasz Barański ZOOM

Robert Kupisz i Tomasz Barański dziś się przyjaźnią. Przed laty Robert Kupisz uczył Tomasza Barańskiego tańczyć w szkole "Step by Step" w Kielcach.
(fot. ZOOM)

Tomasz Barański
Ma 32 lata. Pochodzi z Kielc. Tancerz, choreograf, licencjonowany instruktor tańca sportowego ze specjalizacją jazzową. Swoją przygodę z tańcem rozpoczął w szkole tańca "Step by step" Małgorzaty Nity i Roberta Kupisza w Kielcach w wieku 10 lat. Od 18 lat taneczny partner Edyty Herbuś, z którą odniósł wiele sukcesów. Posiadają najwyższą międzynarodową klasę taneczną "S" w tańcach latynoamerykańskich. Od 2002 roku współpracuje z Grupą taneczną Volt Agustina Egurroli. Współtwórca spektaklu "Lady Fosse". Uczestnik programów "You can dance" oraz "Taniec z gwiazdami".

* Dorota Klusek: - Był Pan jednym z jurorów Scyzoryki Festiwal w kategorii Taniec. Jakie ma Pan wrażenia w finałowych występów?

Tomasz Barański: - Bardzo mnie cieszy, że tancerze w Kielcach rozwijają się. Cieszę się, że mamy tak zdolnych, ambitnych młodych ludzi. Kilka osób zaskoczyło mnie swoją dojrzałością taneczną. Miałem nawet ciarki na plecach. Fajnie, że dzieje się coś takiego, dzięki czemu tancerze mają motywację do tego, żeby rozwijać się w tym, co kochają. Utalentowani tancerze to nasz prawdziwy świętokrzyski skarb.

* Pan również stąd pochodzi, tu zaczynał tańczyć. Czy przez te kilkanaście lat dużo się pozmieniało w tańcu?

- To już nie to samo. Od moich początków taniec przeżył renesans, bardzo się zmienił, rozwinął. Teraz ja też uczę się razem z innymi, żeby być na czasie. Jest bogata różnorodność stylów, możliwości i dzięki Bogu za to, że tak jest, bo każdy może znaleźć coś dla siebie.

* Często Pan bywa w Kielcach?

- Rzadko i krótko. Jak już tu jestem, to trochę czasu spędzam u rodziny, coś pozałatwiam, bo jeszcze jakieś sprawy cały czas mnie tu trzymają i szybko wracam do Warszawy. Zawsze staram się też zobaczyć z Małgosią Nitą. Ona wychowała mnie tanecznie razem z Robertem Kupiszem. Tęsknię za nią i jak tylko mogę, staram się jej pomagać, przyjeżdżam na zajęcia z dziećmi.

* Wspomniał Pan Roberta Kupisza. Macie ze sobą kontakt?

- No jasne. Odwiedzam Roberta w jego butiku. Byłem na jego pierwszym pokazie mody.

* A ma Pan w swojej szafie coś z jego kolekcji?

- Jeszcze nie, ale ma, nadzieję, że nadrobię ten brak w swojej garderobie (śmiech). Robert się rozwija. Widać, że to, co robi dodaje mu skrzydeł. Ma coraz lepsze pomysły.

* Zmartwiła Pana informacja, że nie będzie już "Tańca z gwiazdami"?

- Oczywiście, że tak. To był piękny program i dla tancerzy i dla widzów. Wprawdzie trudno było znaleźć osobę, która otwarcie przyznawała, że ogląda ten program (śmiech). Mimo, że takich osób nie było, udawało się gromadzić przez telewizorami te 4 miliony widzów (śmiech). To był fenomen. Chciałbym, żeby ten program wrócił na antenę.

* Nie zobaczymy Pana w następnej edycji TVN-owskiego show, natomiast, gdzie można Pana oglądać?

- Właśnie skończyliśmy grać "Lady Fosse". Mamy wznowione próby na do "Traviaty". Zajęcia cały czas są prowadzone. Jest spokojnie, ale cały czas pracuję. U mnie jest niespokojnie, jak od godziny 9 do 23 jestem na sali (śmiech). Teraz cały czas coś robimy, choć w mniejszym napięciu psychicznym.

*Dziękuję za rozmowę.

Tomasz Barański ZOOM

Tomasz Barański
(fot. ZOOM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie